Ewa Minge o programie „Supermodelki Plus Size”. Dlaczego została jurorem?
Ewa Minge została jurorem w programie „Supermodelki Plus Size”. Obok niej zobaczymy również Ewę Zakrzewską, Rafała Maślaka i Emila Bilińskiego. Dlaczego projektantka zdecydowała się wziąć udział w nowej produkcji Polsatu? Przeczytajcie jej emocjonalny wpis na Facebooku!
Ewa Minge o programie „Supermodelki Plus Size”. Dlaczego została jurorem?
Już od września na antenie Polsatu będziemy mogli oglądać program „Supermodelki Plus Size”, w którym o karierę w modelingu będą walczyć kobiety noszące rozmiar 42. lub większy. Nowa produkcja ma być odpowiedzią na „Top Model”, w którym uczestnicy programu są bardzo szczupli. W fotelu jurora zasiądą: Ewa Minge, Ewa Zakrzewska, Rafał Maślak oraz Emil Biliński.
https://www.instagram.com/p/BUuU8o1D433/?taken-by=eva_minge
Projektantka napisała na fanpage na Facebooku, że z braku czasu niechętnie bierze udział w programach telewizyjnych, ale produkcja „Supermodelki Plus Size” bardzo przypadła jej do gustu.
„Zaproszono mnie do udziału w programie w charakterze jurora . Niechętnie biorę udział w produkcjach telewizyjnych, bo nie mam na to czasu. Moja praca polega na tworzeniu marki modowej i budowaniu jej pozycji na świecie. Program Supermodelka Plus Size jednak trafił prosto w moje serce” – zdradza projektantka.
Słowem złym zabija tak, jak nożem
Ewa Minge dobrze wie, jak bardzo nieżyczliwi mogą być inni ludzie, a ich oceny bardzo krzywdzące i zadające wiele bólu. Gwiazda ma nadzieję, że program da do myślenia oraz obudzi społeczeństwo.
„Nadwaga w tym programie jest czysto metaforyczna . Pokazujemy jak bardzo brzydcy i okrutni potrafią być ludzie . Bez powodu ,dla własnej uciechy i podbudowania własnego ego . Jak nieodpowiedzialni i drastyczni jesteśmy w swoich ocenach. Jak bardzo potrafimy sklasyfikować piękno na podstawie nierealnych parametrów. Ile bólu…. lekko potrafimy zadać . Zabijamy z uśmiechem na ustach . Ciężkie słowa ? Zapraszam od września do Polsatu . Mam nadzieje ,ze ten program obudzi refleksje i zmieni trochę swiat” – pisze projektantka.
https://www.instagram.com/p/BUzvqQvDLe6/?taken-by=eva_minge
Kilogramy to nie wszystko
Wielu fanów przyznaje rację Ewie Minge. Niektóre internautki piszą, jak często wygląda życie kobiet plus size – ich codzienność nie jest usłana różami. Wielokrotnie spotykają się z hejtem, nawet wśród znajomych.
„Bardzo mądra wypowiedź”,
„Kocham Panią za podejście do świata!”,
„Jako kobieta od zawsze plus size, mam wiele gorzkich przemyśleń. Wiele grup walczy o tolerancję itp. a osoby większe niż standard są często przekreślane na starcie, dyskryminowane w pracy itp. Smutne to, bo nie każdy, nawet genetycznie, jest stworzony do rozmiaru 34-36-38. Gdybym nawet nie jadła kilka miesięcy to i tak nie zmienię rozmiaru swoich bioder, nie ze względu na tkankę tłuszczową, ale rozstaw miednicy
I co z tego, że jestem mądra, bystra, uśmiechnięta, utalentowana i lubię ludzi mimo wszystko, większość widzi moje kilogramy i to im wystarczy.
„Nie żalę się, bo od bardzo dawna radzę sobie z tym, traktuję to jak selekcję znajomych, bo zostali przy mnie ci wartościowi, powierzchowni odpływają. Poczucie humoru załatwia resztę :)”,
„Media niech sie obudza…ciagle promuja,lansuja „pieknych i mlodych” moda na sylikon trwa!. Nie mam nic przeciwko…ale w ten sposob mieszaja w glowach zwyklym lidziom. Kazdy dazy do idealu ktorego nie da sie osiagnac. Najwazniejsze jest w czlowieku jego piekno -wewnetrzne. Uroda i figura przemija” – piszą internauci.
Będziecie oglądać po wakacjach program „Supermodelki Plus Size”?
https://www.instagram.com/p/BUHivk3DUmA/?taken-by=eva_minge
—————————————————————————————————–
Źródło zdjęć: www.facebook.com/Eva Minge oraz www.instagram.com/eva_minge/