Ekologiczna moda
Często myślimy, że ekologia i moda nie idą w parze. Myśląc tak, popełniamy błąd. Ochrona środowiska jest ważna nie tylko dla małych firm, ale również wielkich projektantów i sieciówek.
Wyprodukowanie jednego kilograma bawełny pochłania aż 29 000 litrów wody. Z kolei do farbowania jednej rzeczy zużywa się około 18 litrów wody. Skutek takiego działania to nie tylko marnotrawstwo cennej wody, ale także zanieczyszczanie wód przez producentów tekstyliów. Ogromny popyt na skóry naturalne sprawia, że na świecie powstają futrzarskie fermy, gdzie zwierzęta hodowane są tylko po to by pozyskać z nich futra. Najczęściej stworzenia znajdujące się na takiej fermie traktowane są niehumanitarnie. O bestialskim sposobie obchodzenia się ze zwierzętami świadczy np. niepojenie i niekarmienie ich. Wielkie ilości toksycznej chemii używane przy produkcji ubrań również nie są przyjazne, zarówno dla człowieka, jak i środowiska.
Projektantka i ekolog w jednym
Stella McCartney to osoba, która jest najbardziej zaangażowana w ochronę środowiska w świecie mody. Ubrania, które projektuje są najczęściej wykonane z ekobawełny fair trade, a futra, wełna i skóra to materiały, których Stella nigdy by nie użyła. Ulubionym tworzywem które wybiera do produkcji butów jest biodegradowalny zamsz. McCartney wypuszcza na rynek również linię w pełni organicznych kosmetyków. Etyczna projektantka nie robi niczego na pokaz. Prywatnie jest laktoowowegetarianką i często angażuje się w akcje PETA.
H&M dba o środowisko
Wielka sieciówka również promuje ekologiczną modę. Co roku do sklepów marki trafia kolekcja Conscious. Materiały wykorzystane do produkcji ubrań są przyjazne środowisku, często przetworzone tak, by nie marnować surowców. H&M wykorzystuje poliester z recyklingu butelek PET, materiał z celulozy drzewnej, bawełnę z odzysku ponownie utkaną w materiał. Cieszy fakt, iż coraz częściej sieciówka wykorzystuje ekologiczne materiały w zwykłych liniach. Na sklepowych półkach jest coraz mniej sztucznego poliestru. H&M organizuje tez różne akcje jak np. „Nie daj zmarnować się modzie”. Klienci w zamian za przyniesienie do najbliższego sklepu marki niepotrzebnych ubrań dostawali bon rabatowy, który mogli wykorzystać podczas następnych zakupów. Stare ubrania (w zależności od tego, jaki jest ich stan) miały szansę posłużyć innym jako ubrania z drugiej ręki, mogły też zostać przetworzone na inne produkty np. szmatki i ściereczki. Te, które nie nadawały się do ponownego użytku zostawały poddane recyklingowi i użyte jako włókna tekstylne. Ubrania w najgorszym stanie wykorzystano do produkcji energii.
Polska też jest eko
W Polsce świadomość dotycząca ekologii zwiększa się z każdym rokiem. Coraz więcej młodych marek projektuje rzeczy, które nie tylko mają doskonałą jakość, ale są też wyprodukowane z dbałością o środowisko. Ciekawym pomysłem jest tworzenie biżuterii z materiałów recyklingowych. W ten sposób powstaje przepiękna biżuteria Ekoista. Na pierwszy rzut oka nikt nie uwierzyłby, że kolczyki oraz naszyjniki ich produkcji zostały zrobione z nikomu niepotrzebnych, zużytych butelek PET. Następnym przyjaznym dla środowiska pomysłem jest robienie torebek z filcu wytworzonego z butelek plastikowych. Artdota specjalizuje się właśnie w takich dodatkach.
Platformą zaangażowaną w działania przyjazne otoczeniu jest dekoeko.com. Produkty z ich asortymentu są biodegradowalne, wytwarzane za pomocą ekologicznych lub ręcznych metod produkcji, niektóre nie mają nałożonej marży, a środki z ich sprzedaży są przeznaczane na cele charytatywne.
Daria Sekula