„Dziewczyny do wzięcia” w teatrze

Krem sułtański, magister, inżynier i stanowczy zakaz zawierania znajomości na ulicy to najbardziej charakterystyczne elementy kultowego filmu „Dziewczyny do wzięcia”. Teraz mamy okazję zobaczyć historię trzech zagubionych dziewczyn z prowincji na deskach Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w spektaklu inspirowanym filmem Janusza Kondratiuka.

http://www.powszechny.com/spektakle/dziewczyny-do-wziecia,s489.html

„Dziewczyny do wzięcia” zyskały sympatię widzów już w momencie swojego debiutu na koszalińskim festiwalu Młodzi i Film w 1973 roku. Obraz bardzo dobrze oddaje realia tamtych czasów, jak powiedział Jan Stawarz, odtwórca jednej z głównych ról: „została tam pokazana ówczesna rzeczywistość, została tak pokazana, że aż bolała”. 

Poznajemy trzy młode dziewczyny, które przyjechały do Warszawy w poszukiwaniu miłości. Na miejscu poznają „magistra” i „inżyniera”- tutaj nikt nikogo nie pyta o imię, liczy się status społeczny i chęć wyrwania się z przygnębiającej, szarej rzeczywistości małego miasteczka do stolicy – magicznego miejsca gdzie jest „wiele możliwości” i spełniają się marzenia.

Jak się okazuje, scenariusz ten jest ciągle aktualny. Spektakl w reżyserii Piotra Ratajczaka to uwspółcześniona wersja oryginalnej historii. Perypetie żądnych miłości dziewcząt przeniesione zostały do świata internetowych czatów, fejsa i lajków. Pozornie przewyższający tytułowe bohaterki intelektem i obyciem młodzi Warszawiacy okazują się równie zagubieni i płytcy, co przybyszki z prowincji. W efekcie spektakl jest jednocześnie komiczny i smutny. Komiczny – ponieważ pełno w nim sytuacji przewrotnych i zabawnych, smutny – ponieważ obnaża pustkę i powierzchowność współczesnych relacji damsko-męskich, które nierzadko mają swój początek w Internecie.

Świetne role Elizy Borowskiej, Agnieszki Przepiórskiej, Katarzyny Marii Zielińskiej, Grzegorza Falkowskiego, Michała Napiątka i Piotra Ligienzy są dodatkowym atutem teatralnej wersji „Dziewczyn do wzięcia”. Najbliższe spektakle zaplanowane są na 21 i 22 listopada. Wszyscy wielbiciele filmu powinni obowiązkowo wybrać się na jeden z nich!

Joanna Bochnia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ