Czy też jesteś „Wenus z Fejsa”?

„Wenus z Fejsa” zwana również „Wenus z Instagrama” autorstwa Anny Uddenberg wygląda zupełnie inaczej niż znana rzeźba mitologicznej bogini. W ręku trzyma kij od selfie sticka, na którym umieszczony jest smartfon. Zaraz będzie robiła sobie belfie, bo selfie już jest niemodne. Czy ten „obrazek” nie wydaje Ci się znajomy?

Instagram/berlinbiennale

Wenus naszych czasów

Rzeźba nazywana „Wenus z Fejsa” autorstwa Anny Uddenberg jest nie lada gratką dla amatorów sztuki nowoczesnej. W sobotę pokazano ją na berlińskim Biennale Sztuki Współczesnej oraz na Instagramie wystawy. Niektórzy nie kryją oburzenia i zarzucają artystce, że promuje wulgarność i wyuzdanie. Jednak większość osób zwraca uwagę, że ta kontrowersyjna rzeźba doskonale odzwierciedla pragnienia i zachowania współczesnych kobiet.

Pora na #belfie

Co zaraz będzie robiła ta młoda i zgrabna dziewczyna? Selfie? Nie, to już jest niemodne. Teraz robi się belfie, czyli zdjęcie swojej pupy. Dlatego bohaterka wypina się w dziwnej, wyuzdanej pozie, a w ręku trzyma selfie sticka. Dziewczyna pewnie już się zastanawia, jak poprawić zdjęcie, aby pośladki oraz inne „zakamarki” wyglądały jeszcze lepiej i bardziej seksownie. Potem wstawi idealną fotkę na swojego Facebooka czy Instagrama, oczywiście opatrzy ją stosownym hasztagiem. Oprócz majteczek z kwiatkiem założyła również ortalionową kurtkę, która obowiązkowo znajduje się w szafie każdej fashionistki. Na nogach ma wygodne klapki typu Crocs, określane jako „najbrzydsze buty świata”, ale spokojnie, ich przecież nie będzie widać na fotce. Jeszcze tylko jeden szczegół – długie paznokcie, a właściwe „szpony”. Tipsy, hybryda, żel, akryl…każda modna dziewczyna musi przecież mieć powalający manicure.

Era Kim Karadashian

Anna Uddenberg zdecydowała się stworzyć tak odważną pracę, gdyż bez lukrowania chciała pokazać dążenia współczesnej kultury i światopogląd wielu „nowoczesnych” dziewczyn, które swoje ciała „sprzedają” niczym świeże bułki. Wzorem do naśladowania jest dla nich Kim Karadashian, dla której wyuzdanie i wulgarność jest receptą na sławę i sukces. Tylko czy o taki sukces w życiu chodzi?

Ideał sięgnął bruku

„Wenus z Fejsa” wywołała ożywioną dyskusję w mediach. Na swoim Facebooku zdjęcie rzeźby zamieścił Andrzej Saramonowicz – polski scenarzysta i reżyser. Internauci zwracają uwagę, że współczesne „niewiasty” strzelają sobie w stopy. Z jednej strony przecież pragniemy być kochane, szanowane, walczymy, by to, że jesteśmy kobietami nie przesądzało o naszych niższych zarobkach… ale z drugiej strony – same siebie poniżamy, a potem jesteśmy zdziwione, że nie traktuje się nas poważnie, ale co gorsza, jesteśmy sprowadzane do roli obiektów seksualnych. Obecną sytuację trafnie skomentowała jedna z użytkowniczek Internetu, która napisała:

„Wielu mężczyzn patrzy na kobiety jak na obiekty seksualnych fantazji, ale też wiele kobiet na to pozwala poprzez zbytnie eksponowanie (czy nawet odsłanianie) swoich intymnych części ciała. Wszystko to sprawia, że płeć piękna często zostaje pozbawiona uczuć, charakteru i sprowadzona do roli przedmiotu”.

 

_________________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ