Czemu ludzie przestali się do siebie uśmiechać?

Znasz to uczucie, gdy stoisz na przystanku i ktoś obcy się do ciebie uśmiecha, a ty sprawdzasz czy nikt za tobą nie stoi? Zaczynasz zastanawiać się czy może coś jest nie tak, gdy odkrywasz, że nikogo tam nie ma. Nerwowo i niepewnie zerkasz na swoje odbicie w ekranie telefonu, sprawdzasz czy nie masz czegoś na twarzy i… okazuje się, że wszystko jest w porządku. Ktoś tak po prostu się do ciebie uśmiecha. Myślisz sobie to dziwne. Ale dlaczego?

Usmiechnij1

Czemu ludzie przestali się do siebie uśmiechać? Wszyscy gdzieś lecą, dokądś się spieszą. Nie możemy dogonić własnych myśli. Jesteśmy coraz bardziej zmęczeni i zestresowani. A w dodatku przyszła jesień. Za oknem zrobiło się po prostu brzydko. Mamy mniej energii i gorszy humor. Nic nam się nie chce. A już tym bardziej wychodzić z domu. Ale czy nie jest przyjemnie czasami usłyszeć od zupełnie obcej osoby czegoś miłego?

Na przykład w sklepie. Gdy sprzedawczyni życzy nam miłego dnia, wypowiadając słowa z szerokim uśmiechem na twarzy. Od razu robi się sympatyczniej. Zazwyczaj odpowiadamy jej również uśmiechając się i nawet ten uśmiech zostaje nam na twarzy przez kilka następnych chwil. A wiadomo, że szczęśliwy człowiek to bardziej efektywny człowiek. No i tacy ludzie są też lepiej odbierani przez społeczeństwo. Podobno uśmiechnięte osoby są postrzegane, jako bardziej atrakcyjne i towarzyskie w oczach innych.

Ale czy zauważyliście, że coraz rzadziej spotykamy takich ludzi? Wszyscy gdzieś biegną, zamyśleni i z reguły przygnębieni. A jak już widzimy kogoś uśmiechającego się do nas bez powodu, to odbieramy go, jako dziwaka. Myślimy sobie „dlaczego on się do mnie uśmiechnął? O co chodzi? Może się czymś wymazałam i wyglądam jakoś głupio?”. Niektórzy uśmiechają się tak po prostu. Bo na przykład mają dobry humor. Albo coś dobrego ich spotkało w ciągu dnia i chcieliby się podzielić swoją radością z innymi.

Jakiś czas temu, będąc na stacji benzynowej, sprzedawca powiedział do mnie „O, jaki uśmiech!” i sam automatycznie się uśmiechnął. Pierwsze, co zrobiłam to obejrzałam się za siebie sprawdzając czy na pewno do mnie mówi. Okazało się, że tak. Więc dlaczego reagujemy w taki sposób na ludzki uśmiech? Jakby był czymś niecodziennym, czymś dziwnym. Rozumiem, że paliwo kosztuje i ludzie po zatankowaniu do pełna nie cieszą się, że ich portfel zrobi się lżejszy o kilkaset złotych, ale… Czy to naprawdę jest aż taki powód do przygnębienia?  

Skąd bierze się w nas tyle smutku i negatywnych emocji? Zamykamy się na nasze niepowodzenia i zapominamy o tym, co dobre. Nie cieszymy się z małych rzeczy, ponieważ całkowicie pochłania nas użalanie się i narzekanie na wszystko. A gdyby tak zacząć doceniać to, co mamy? Rodzinę, dom, przyjaciół… Po prostu spojrzeć z innej perspektywy. Wokół nas jest tyle wspaniałych rzeczy. Przestańmy przejmować się głupotami. Zacznijmy się więcej uśmiechać, to nic nie kosztuje. A w dodatku uśmiech może pobudzić mózg bardziej niż czekolada, ale jest lepszy, bo nie zawiera kalorii. W końcu śmiech to zdrowie.

Miłego dnia wam życzę 🙂

 

__________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.  

ZOSTAW ODPOWIEDŹ