Boruc chce odzyskać prawa do opieki nad synem. Matka Alexa nadal w areszcie

Siedem lat temu, gdy Artu Boruc rozwodził się ze swoją pierwszą żoną Katarzyną M. ich synek Aleks miał zaledwie kilka tygodni. Piłkarz porzucił rodzinę dla obecnej żony, luksusowej szafiarki Sary Mannei. Kilka lat temu nadarzyła się jednak okazja, która być może pozwoli Borucowi wywalczyć prawo do opieki nad synem. borucPodczas rozwodu była żona polskiego bramkarza poznała męża Marty Kaczyńskiej, Marcina D. który jako jej pełnomocnik wywalczył dla Małgorzaty M. wyjątkowo wysokie alimenty, kilka mieszkań na terenie Warszawy oraz prawo do opieki nad synem Aleksem.

Wspólne interesy dopiero się zaczęły

Po udanej transakcji Katarzyna M. nie przestała współpracować z Marcinem D. Była żona Boruca została prezesem należącej do D. firmy Abud Consulting, a w 2014 roku wspólnie zaczęli prowadzić kolejną firmę działającą na rynku nieruchomości.

 

Jeszcze w tym samym roku dochodowy interes został zakłócony przez CBA, które oskarżyło Marcina D. o wyłudzenie 13 milionów złotych Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, pranie brudnych pieniędzy oraz współpracę z grupą przestępczą. O współudział w przestępstwach została oskarżona także Katarzyna M. Od tego czasu oboje przybywają w areszcie.


Szansa na odzyskanie praw do opieki nad synem

 

Kłopoty byłej żony okazały się doskonałą okazją do tego, by Artur Boruc złożył wniosek o zmianę wyroku rozwodowego i odzyskanie praw do wychowywania dziecka. Niestety, choć stało się to już prawie dwa lata temu, piłkarz, który wraz z obecną żoną wychowuje 6-letnią Amelię, nadal czeka na wyrok sądu. Jego syn mieszka obecnie z wujkiem, którego Katarzyna M. wyznaczyła na opiekuna dziecka.

 

Co na to obecna żona? Jak donoszą tabloidy, Sara Boruc nie miałaby nic przeciwko temu, aby chłopiec zamieszkał z nimi. Jak wiadomo, mąż pomaga jej w wychowywaniu córki z pierwszego małżeństwa – Oliwii. 

______________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ