O bezpiecznym opalaniu słów kilka

Wraz ze zbliżającymi się wakacjami, zwiększa się ilość czasu, którą spędzamy na słońcu. Niestety, jak co roku, wraca do nas temat niebezpieczeństw związanych z promieniowaniem słonecznym. Czy ze słońca rzeczywiście należy zrezygnować? A może wystarczy przestrzegać kilku podstawowych zasad, by uniknąć groźnych konsekwencji promieniowania UV? Na pytania jak bezpiecznie się opalać, na co uważać i jak reagować, gdy na przestrogi jest już za późno, odpowiada nam Dr n. med. Anna Witkowska-Toboła z Kliniki Proderm.

simplythebest.co

Anna Kukiełka: Coraz częściej mówi się o niebezpieczeństwach związanych z promieniowaniem słonecznym. Czy opalania naprawdę należy się bać?

Dr n. med. Anna Witkowska-Toboła: Słońce jest konieczne dla zachowania zdrowia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Jednak nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV może prowadzić do bardzo poważnych zagrożeń bezpośrednich, takich jak udar słoneczny, a także odległych – zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów, zwłaszcza czerniaka złośliwego skóry.

No właśnie, media straszą nas statystykami, zgodnie z którymi z roku na rok liczba zachorowań na nowotwór skóry rośnie. Mówi się też, że czerniak często jest efektem nierozsądnego opalania. Czy możemy się jakoś uchronić przed rakiem skóry?

Uchronić do końca się nie da, nowotwory skóry rozwijają się także u osób mało korzystających ze słońca, ale znacznie rzadziej. Jednak to właśnie intensywne i częste ekspozycje na światło słoneczne, jak również sztuczne promieniowanie UV (solarium), jest czynnikiem znacznie zwiększającym ryzyko rozwoju nowotworów skóry, w tym również czerniaka złośliwego, który pomimo wczesnego wykrycia niestety często bywa nowotworem śmiertelnym. To, co możemy zrobić, to przestrzegać zasad bezpiecznego opalania.

Jakie są więc podstawowe zasady bezpiecznego opalania?

Należy opalać się powoli, tzn. stopniowo przyzwyczajać skórę do słońca, dać jej czas na wytworzenie opalenizny, która w konsekwencji chroni naszą skórę przed oparzeniem. Unikać długotrwałych ekspozycji białej, nieopalonej jeszcze skóry, unikać opalania w godzinach okołopołudniowych, koniecznie stosować kremy z filtrami o odpowiednio wysokim współczynniku fotoprotekcji.

A przyśpieszacze opalania? Czy są bezpieczne?

Stosowanie przyśpieszaczy opalania często prowadzi to do ciężkich oparzeń słonecznych i zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów skóry.

Jakie jeszcze zagrożenia płyną z nieprawidłowego „korzystania” z promieni słonecznych?

Zagrożenia zdrowotne i natury estetycznej. Do konsekwencji zdrowotnych należą oparzenia słoneczne i udar słoneczny, wymagający hospitalizacji. Częste i intensywne korzystanie z kąpieli słonecznych zwiększa znacznie ryzyko rozwoju złośliwych i niezłośliwych nowotworów skóry, o których wspomnieliśmy wcześniej. Z kolei konsekwencje natury estetycznej to: przedwczesne starzenie się skóry, pojawienie się zmarszczek, przebarwień, utrata jędrności i spadek nawilżenia skóry.

Która z metod opalania jest najbezpieczniejsza i dlaczego? Solarium, samoopalacze czy naturalne promienie słoneczne?

Najbardziej niebezpieczne jest solarium – to wysoka dawka promieniowania w krótkim czasie. Naturalne promieniowanie słoneczne nie jest szkodliwe, pod warunkiem, że korzysta się z niego z umiarem. Z kolei samoopalacze pozbawione są niekorzystnego oddziaływania związanego z promieniowaniem UV, ale stosunkowo często powodują miejscowe reakcje alergiczne.

Jak pomóc sobie po przedawkowaniu słońca?

Pomaga intensywne nawilżanie skóry, stosowanie kremów z dekspantenolem, balsamów przeciwzapalnych. Czasami trzeba odwiedzić dermatologa, który włączy bardziej intensywną terapię.

Dziękuję za rozmowę.

Z Dr n. med. Anną Witkowską-Toboła z Kliniki Proderm rozmawiała Anna Kukiełka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ