A jak wygląda sprawa z masażystami? Są to Polacy czy może obcokrajowcy?

W tej chwili mamy samych obcokrajowców. Para lekarzy ajurwedyjskich ze Sri Lanki, którzy wykonują również zabiegi panchakarmy, para masażystów z Indii oraz jeden z Egiptu.

Wiemy, że dla Gości odwiedzających Pałac ważna jest dieta, jak wychodzicie Państwo naprzeciw ich oczekiwaniom?

Zatrudniamy kucharzy z Indii, który mają wieloletnie doświadczenie z kuchnią ajurwedyjską. Całe menu zostało sporządzone po konsultacjach z lekarzami, a potrawy są indywidualnie dobierane dla każdej osoby, w zależności od tego, jakie dosze u niej dominują.

Jakie inne atrakcje poza tymi stricte medycznymi czekają na Gości w Pałacu?

Pałac jest położony w pięknym i zabytkowym parku. Organizujemy w nim pikniki, polecamy grę w boule, można wypożyczyć rowery, a także wybrać się na przejażdżkę offroadową po okolicznych lasach i polach. Do naszej oferty dołączyliśmy ostatnio wycieczki do Wrocławia, Brzegu, czy też w Góry Stołowe. W pałacowej strefie wellness mamy również basen i sauny, gdzie Goście mogą się relaksować.

Mówiliśmy wcześniej o patronie, Panu Bhandarim. Dlaczego właściwie on został Waszym patronem?

Zaprzyjaźniliśmy się z nim. Jest on bardzo interesującą i czarującą postacią oraz światowej sławy autorytetem w dziedzinie jogi, ajurwedy i zdrowego trybu życia. Mamy zamiar podjąć współpracę z innymi miejscami, którym patronuje – z ośrodkiem medycyny naturalnej w Himalajach i jogicznym w Delhi.

Z Joanną Panasiuk i Jackiem Kużdżałem rozmawiali Tomasz Podkański oraz Tomasz Leżoń

Fot. http://www.sulislaw.pl