Ania Lewandowska w poplamionych dresach przed telewizorem

Ania Lewandowska w poplamionych dresach przed telewizorem

Ania Lewandowska z okazji Międzynarodowego Dnia Przyjaźni opublikowała wyjątkowy wpis.  Trenerka docenia siłę kobiecych znajomości, a przy okazji zdradziła, że czasem wraz z przyjaciółkami siedzi przed telewizorem w poplamionym dresie i z  wiaderkiem popcornu. Co jeszcze napisała gwiazda?

Ania Lewandowska w poplamionych dresach przed telewizorem

Ania Lewandowska najczęściej na swoim blogu publikuje treści związane ze zdrowym odżywianiem oraz aktywnością fizyczną. Jednak czasem gwiazda dzieli się swoimi przemyśleniami, które nie są związane ze sportem. Ostatni wpis poświęciła kobiecej przyjaźni. Czy jest coś cenniejszego niż bliska relacja między paniami? Żona Roberta Lewandowskiego uchyla również rąbka tajemnicy ze swojego prywatnego życia.

Czy fajne ciało daje szczęście? Na krótko… i tak wszystkie się zestarzejemy.

Świetny facet? Już lepiej.

Świetna praca? Jest super, ale ona nie tylko od Ciebie zależy.

Nie wiem jak Wy, ale ja myślę, że największe życiowe szczęściary to te z nas, co mają przyjaciółki.

Bo jak się źle czujesz, to masz terapeutkę pod telefonem, która nie zna nadgodzin i jest dostępna 24/7.

Bo nawet jak najmądrzejszy facet na świecie jednak Cię nie rozumie, to przyjaciółka wie o co chodzi zawsze i bez słów.

Bo jak chcesz się podzielić największą tajemnicą, to zawsze zachowa to dla siebie i nie będzie plotkowała za Twoimi plecami.

Bo jak nie masz z kim zostawić dziecka i wszystkie ciocie zawiodły, to przyjaciółka zamieni się nagle w najlepszą nianię i polubi oglądanie tej samej bajki 8 razy pod rząd.

Bo jak jesteś chora, to w przyjaciółce obudzi się ta magiczna moc niczym lekarsko-farmaceutyczna, co przyspiesza regenerację.

Bo wysłucha tak dokładnie jak u księdza w konfesjonale, a potem od razu da „adekwatną pokutę” 

Bo jak chcesz mieć gwarancję udanych wakacji nawet jak nie będzie pogody, dobrego jedzenia czy fajnych atrakcji, to bierzesz przyjaciółkę i tak będzie super.

Bo zamiast kolacji przy świecach w obcisłej sukience w pięknej restauracji możesz z nią być z wiaderkiem popcornu w poplamionych dresach przed telewizorem w domu.

Bo ona Ci nie zarzuci focha, gdy hormony idą z Tobą na wojnę, że robisz dramat, gdy łzy same lecą, w momencie mało istotnym dla życia – napisała Anna Lewandowska na swoim blogu. 

Przyjaciel jest na dobre i na złe

Trenerka przypomina, że przyjaciele nigdy nie opuszczą w trudnych chwilach. Akceptują i nie chcą, by na siłę ktoś się zmieniał. Ona również ma swoje przyjaciółki, za którymi tęskni.

Bo przyjaciółka akceptuje Cię i kocha taką, jaką jesteś i jest z Tobą na dobre i na złe.

I ja jestem taką szczęściarą. A to moje powody: Ola, Monika, Andzia, Ewa, Marta, Ola, Katrina, Ania, kiedy się widzimy? Stęskniłam się za Wami! – napisała Ania Lewandowska.

Też macie swoje przyjaciółki?

https://www.facebook.com/healthyplanbyann/photos/a.445872758865268.1073741828.261359397316606/1754790477973483/?type=3&theater

——————————————————————————————-

Źródło zdjęć: www.facebook.com/Anna Lewandowska

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ