Czy palenie uspołecznia?
Znajdziesz ich wszędzie: w pracy, na uczelni, na imprezie… Palacze to nadal dosyć duża grupa społeczna. Według badań TNS Polska na 2013 rok tytoń pali 31% mężczyzn i 23% kobiet. Często palą w grupkach, w których odbywają niekończące się rozmowy. Czy odpalają pierwszego papierosa dlatego, żeby móc porozmawiać? Czy łatwiej jest poznać i tolerować inne osoby, tylko ze słabości do nikotyny?
Częstym widokiem jest kilka osób dyskutujących przy papierosie, szczególnie przy uczelniach, w okolicach pubów, pod miejscami pracy. Palacze mają swoje, konkretne potrzeby: papieros i zapalniczka. Jeżeli uzależnionemu zabraknie którejś z tych dwóch rzeczy, to prosi on innego nałogowca. Jest to świetny początek rozmowy, który pozwala zacząć kolejne tematy. Gdy palacz w pierwszych dniach pracy czy studiów już wie, kto jest współtowarzyszem jego nałogu, zmienia go w partnera rozmów – w końcu kto pali w ciszy? Fakt, w ten sposób zrodziła się niejedna przyjaźń. Pytanie tylko, czy nie jest to pewien akt desperacji i szukanie wyjścia z samotności na siłę?
Według dra Krzysztofa Fronczyka, dla introwertyków palenie jest próbą uspołecznienia. Nie przychodzi im łatwo pozyskanie kontaktów międzyludzkich, więc papieros jest dla nich sposobem na zbliżenie się do innych. Z drugiej strony, jest przecież wiele osób bardzo towarzyskich, które pogłębiają swój nałóg. Prawdopodobnie wynika to z podobnych przyczyn, co u osób zamkniętych w sobie, tyle tylko, że oni nie muszą przełamywać bariery społecznej. Chcą tylko jeszcze głębiej wejść w dane towarzystwo, a papieros jest ku temu dobrym pretekstem.
Skutki takich działań często przynoszą pożądane efekty, ale jednocześnie je niweczą, bo czy łatwo palaczowi poznać człowieka wolnego od tego nałogu? Wiele osób nie znosi zapachu papierosów, który nie tylko zatruwa przestrzeń obok palacza, ale też przesiąka ubrania, zmienia zapach z ust. Palacze mogą być narażeni na odrzucenie, co niszczy plan wdrożenia się w społeczeństwo. Co z planem bycia królem towarzystwa, jeżeli potrzeba zmusza do wychodzenia, kiedy ktoś nie toleruje papierosów?
Wniosek nasuwa się sam: palacz łatwiej odnajdzie się w towarzystwie współuzależnionych, ale ryzykuje małą liczbę znajomości spoza tego grona. Ludzie prowadzący zdrowy tryb życia mogą nie chcieć poznać kogoś, kto podchodzi do nich z papierosem. W wielu zawodach palacze są niemile widziani. Jeżeli to nie jest przeszkodą – będą zadowoleni. A jeżeli jest – będą mieli problemy. Proste.
Małgorzata Szpak