Ty też marnujesz jedzenie?
Ostatnio bardzo dużo mówi się o ekologii, ochronie środowiska i recyklingu wszystkich możliwych materiałów. Segregujemy śmieci, wrzucamy zużyte baterie do specjalnie wyznaczonych pojemników i rezygnujemy z foliowych reklamówek na rzecz lnianych toreb. Niestety często zapominamy o jednej z najważniejszych zmian, jaką możemy wprowadzić w nasze życie. Jest nią recykling jedzenia.
Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa z 2011 roku, aż jedna trzecia żywności produkowanej na świecie jest wyrzucana, mimo że nadal nadaje się do spożycia. Gdyby temu zapobiec można by było uniknąć głodu na świecie, a przy okazji zaoszczędzić mnóstwo energii, która wykorzystywana jest do produkcji żywności. Statystyki brzmią przerażająco, jednak spytajmy samy siebie, czy nigdy nie zdarzyło nam się wyrzucić do kosza resztek z obiadu czy sczerniałego banana?
Zazwyczaj jest tak, że „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Ta reguła sprawdza się również w przypadku recyklingu żywności. Jednym z głównych powodów marnowania jedzenia jest jego nieprzemyślane kupowanie. Do sklepu zawsze idź z wcześniej zaplanowaną listą i staraj się unikać spontanicznego sięgania po produkty z półki. Spróbuj również nie kupować „na zapas”. Zwracaj szczególną uwagę na terminy ważności i odpowiednie przechowywanie żywności – to główni winowajcy w kwestii marnowania jedzenia.
Co jednak zrobić, gdy na profilaktykę jest już za późno? Przełączyć się na tryb „kombinowania”! Niemalże wszystkie resztki można przerobić na smaczny posiłek, a te, które nie będą nadawały się do spożycia warto przemienić w organiczny nawóz.
Bardzo często w naszych koszach lądują owoce i warzywa. Kupujemy ich zawsze za dużo, a na dodatek szybko się psują. Od dziś postaraj się zmienić swoje przyzwyczajenia i… nie wyrzucaj! Podstawowym przepisem do wykorzystania takich produktów są sałatki owocowe i warzywne surówki. Kolejnym – koktajle i soki. Ciekawą propozycją na zużycie niepotrzebnych owoców są też placuszki i ciasteczka. Idealnym przykładem są roztarte sczerniałe banany w połączeniu z jajkami, mlekiem i mąką lub plasterki jabłka w cieście naleśnikowym. Kawałki niedojedzonych przez dzieci owoców można wykorzystać na deser na przykład zalewając je galaretką.
Pieczywo to drugi w kolejności produkt, który najczęściej ląduje w koszu. Oprócz kwestii ekologicznych i ekonomicznych (oszczędzanie) w tym wypadku warto wziąć również aspekt etyczny. Zgodnie z tym co głosiły nasze babcie, chleba wyrzucać się nie powinno. Ale jak to zrobić, skoro chleb czerstwieje tak szybko, a najlepiej smakuje przecież świeży prosto z piekarni? Wystarczy odrobina wyobraźni. Wczorajsze lub przedwczorajsze pieczywo można wykorzystać między innymi do zapiekanek. Podsuszona bułka zmięknie w piekarniku czy mikrofali, a przyrządzona na ciepło z szynką oraz serem, będzie smakowała tak samo jak świeża. Czerstwe kromki chleba można przerobić na przykład na grzanki, które później wykorzystamy w sałatkach i zupach lub na obtaczane w jajku tosty. Jeżeli pieczywo przeleżało zbyt długo, pozostaw je do całkowitego wyschnięcia. Wtedy możesz zetrzeć je na bułkę tartą lub nakarmić nim ptaki albo gryzonia, którego hodujesz.
Niestety najtrudniejsze w recyklingu jest mięso. Zjedzenie nieświeżego kurczaka czy szynki na pewno odbije się na naszym zdrowiu, dlatego tutaj należy zachować szczególną ostrożność i zwrócić uwagę na prawidłowe przechowywanie – wtedy produkty dłużej utrzymają świeżość. Idealna temperatura dla mięsa to 2 stopnie Celsjusza. Przechowywane w lodówce mięso powinno być suche, bo wilgoć będzie doskonałym miejscem dla rozwoju bakterii. Mrożąc na przykład filety należy pamiętać, aby wcześniej je umyć i osuszyć, a następnie zamieścić w folii lub szczelnym pojemniku. Wędliny w lodówce należy przechowywać w czystej ściereczce lub pergaminie, a nie w foliowym woreczku, by miały dostęp powietrza.
Wszystkie skrawki wędlin, jakie zostają nam po najróżniejszych potrawach można wrzucić do sałatki lub jajecznicy. Podobnie z mięsem z obiadu, które wystarczy rozdrobnić i dodać do ryżu oraz warzyw, by stworzyć pyszny lunch do pracy.
Następnym razem, gdy po obiedzie staniesz nad koszem z talerzem pełnym resztek jedzenia, zastanów się czy nie można ich jeszcze jakoś wykorzystać. Przestaw się na kreatywny tryb przyrządzania potraw, to na pewno się opłaci!
Anna Kukiełka