Już w czerwcu do Polski po raz kolejny zawita amerykańska kapela Dropkick Murphys. Wszyscy miłośnicy celtic punka powinni zarezerwować sobie dwie daty w kalendarzu: 18 i 19 czerwca. 18 czerwca zespół zagra w Krakowie, zaś dzień później w Warszawie. Muzycy do tej pory dali w Polsce dwa koncerty – w 2009 i 2012 roku.

Dropkick Murphys to bostoński zespół, którego członkowie mają irlandzkie korzenie. Irlandzkie wpływy są bardzo widoczne w twórczości kapeli. Nie tylko w wielu piosenkach słychać typowe dla irlandzkiego folkloru instrumenty – dudy, banjo czy mandolinę, ale niektóre piosenki są wręcz punkową adaptacją tradycyjnych irlandzkich utworów. Trzeba przyznać, że takie połączenie to wpadająca w ucho mieszanka.

Zespół znany jest ze wspaniałych występów na żywo. Świetny kontakt z publicznością oraz wesoła, energetyczna muzyka sprawiają, że  trudno w czasie ich koncertów stać w jednym miejscu. Liczne grono fanów, w czasie występów zespołu, poddaje się pogo, dając wyraz punkowym szaleństwom. Koncerty bostońskiej grupy to mnóstwo dobrej zabawy w rytmach wspaniałej muzyki.

Podczas koncertów nie zabraknie takich hitów, jak „Johnny I hardly knew ya”, „Kiss me, I’m shitfaced” czy „I’m shipping up to Boston”. Dropkick Murphys na pewno zagrają także kilka utworów ze swojego najnowszego albumu – wydanego w 2013 „Signed And Sealed in Blood”. 18 czerwca zespół wystąpi w krakowskim klubie Studio, natomiast 19 czerwca w warszawskim klubie Stodoła.

Alicja Borza