Michał Pazdan zachwycił skuteczną obroną na boisku podczas Euro 2016. Jego postawę docenili nie tylko Polacy, ale również zagraniczni kibice, trenerzy i dziennikarze. Nasz piłkarz został bohaterem wielu memów, a w mediach społecznościowych trwała prawdziwa „Pazdomania”. Na Facebooku ponad 60 tysięcy osób deklarowało, że jeśli uda nam się dojść do finału, to ogoli się właśnie „na Pazdana”! Teraz akcja powraca! Co na to zawodnik Legii Warszawa?

Powraca akcja z goleniem głowy „na Pazdana”!

Mundial zbliża się wielkimi krokami. Nasi piłkarze pierwszy mecz zagrają 19 czerwca z Senegalczykami. Polscy kibice liczą na Michała Pazdana, który podczas Euro 2016 dał się poznać jako znakomity obrońca. Mamy nadzieję, że zawodnik Legii Warszawa również teraz jest w bardzo dobrej formie, a Polacy awansują do finału MŚ! Ponownie furorę na Facebooku robi wydarzenie:  

„Jeśli Polska awansuje do finału to zgolę się na Pazdana”. Bierze w nim udział 32 tysiące osób, a 26 tysięcy jest zainteresowanych.

Michał Pazdan wie, kto weźmie udział w akcji 

Obrońca od dziennikarzy dowiedział się, że ponownie Polacy chcą golić się na łyso. Piłkarz już wie, który kolega chętnie weźmie udział w tym wydarzeniu.

Serio? Znowu jest akcja z goleniem głowy na łyso? – zdziwił się Pazdan na konferencji prasowej naszej reprezentacji. – Pierwsze słyszę. W kadrze nikt się jeszcze nie zadeklarował, ale podejrzewam, że bez problemu pójdzie na to Rafał Kurzawa – powiedział piłkarz, wskazując na swojego łysego kolegę.

Asekuracja w obronie będzie kluczowa

Michał Pazdan teraz koncentruje się nie tylko na utrzymaniu dobrej dyspozycji, ale też liczy na grę zespołową na wysokim poziomie. My również, trzymamy kciuki za naszą reprezentację!

„Ważna będzie cała drużyna, nie tylko indywidualne pozycje. Asekuracja w obronie będzie kluczowa. Tym doszliśmy do ćwierćfinału Euro 2016. Skupmy się na sobie. (…) Wiadomo, mistrzostwa świata to mistrzostwa świata, ciśnienie powoli wzrasta” – mówił Michał Pazdan.

——————————————————————————————————-

Źródło zdjęć: www.facebook.com/Michał Pazdan