Anja Rubik broni Wałęsy: PiS powinno się wstydzić
Podczas specjalnie zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej, Instytut Pamięci Narodowej potwierdził, że dokumenty znalezione w archiwum Czesława Kiszczaka są autentyczne i zostały podpisane przez Lecha Wałęsę. Modelka Anja Rubik postanowiła bronić byłego prezydenta.
Dokumenty, na których znalazła się podpis Wałęsy, pochodzą z tzw. szafy Kiszczaka. Dopiero blisko rok temu wdowa po generale ujawniła ich istnienie. Lech Wałęsa utrzymywał dotychczas, że zaświadczenia zostały sfałszowane przez Służbę Bezpieczeństwa.
Wałęsa utrzymywał, że nigdy nie współpracował z SB
– Pani Kiszczakowa tak szczerze ,Czy naprawdę Generał nie znał prawdy o mnie i o Bolku ,Nie wierzę , ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi.
Ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB , Ja naprawdę nie dałem się złamać , Ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy , Ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie .
Jest i żyje sprawca tej sprawy .Liczę że wyzna prawdę tej prowokacji jest sprawą czy generał o tym wiedział a że zlecił podrabianie rozmowy z Bratem rozmowy w Magdalence i innych papierów to oczywiste, ja mu wybaczam to była walka kto kogo ja ostatecznie wygrałem .Swoją niezależną taktyką – pisał Wałęsa do Kiszczakowej.
– Już dziś widać, że przegrany Kiszczak z wściekłością przygotował z fabrykowane materiały, a żona Kiszczaka wykonała tą prowokację. Znani nieudacznicy natomiast próbują to uwiarygodnić i wykorzystać. No to zmierzymy się, a prawda nas wyzwoli – dodał były prezydent na swoim blogu.
Oficjalne oświadczenie wydane przez IPN, Wałęsa skomentował w następujący sposób:
– Kiszczak miał w zasięgu wielu nierozliczonych bandytów obrońców komunizmu w tym agentów, mnie jednak tylko wybrał i docenił kablując do Was.
Anja Rubik broni byłego prezydenta
O honor byłego prezydenta postanowiła zawalczyć także Anja Rubik. Choć modelka żyje za oceanem, dość często wypowiada się na temat społeczno-politycznej sytuacji w Polsce. Tak stało się również tym razem.
– Nieustraszony Lech Wałęsa, który walczył o naszą wolność, a teraz jest atakowany przez nowy rząd i wymazywany z książek historycznych. PiS powinno się wstydzić! Wstydzić powinien się każdy, kto nie szanuje wielkich liderów, którzy zapowiadali wolność! Wstyd, że nie potrafimy docenić i uszanować bohaterów, którzy walczyli o Naszą Wolność! – napisała modelka pod zdjęciem na Instagramie.
Pod postem natychmiast pojawiły się komentarze fanów Rubik. Choć część internautów zgadzała się z modelką, wielu skrytykowało jej poglądy i zarzuciło brak znajomości historii.
– Małemu paskudziarzowi nie pasuje, ze to nie on odpowiada za sukcesy Solidarności i zrobi wszystko, żeby zniesławić Wałęsę. Po co? Ano tego nie wie nikt. Zakompleksionymi ludźmi rządzą niezrozumiale emocje!
– Droga Anju wystarczy przeczytać „Archiwum Mitrochina”, żeby się dowiedzieć, że Wałęsa to Bolek. Cały świat to wie od 20 lat. Prawdziwa historia jest ciekawsza.
– Anno proponuję zapoznać się z historią tego kraju ze źródeł innych niż portale internetowe. Ten człowiek, o którym piszesz, że był bohaterem narodowym to nikt inny jak zdrajca tego kraju. Poza tym badania grafologiczne zlecił rząd PO więc widać Twoją niewiedze w tematach, w których się tak głośno wypowiadasz – pisali internauci.
Fot. Instagram anja_rubik