Robyn Lawley przełamuje stereotypy!
Czy era ekstremalnie wychudzonych modelek może dobiec końca? Wszystko wskazuje na to, że tak! A to za sprawą krągłej i zmysłowej Robyn Lawley – australijskiej modelki, która podbiła serca fotografów mody.
Obecny kanon piękna, który króluje w świecie mody, to modelka o rozmiarze 0. Jednak od jakiegoś czasu możemy zauważyć rosnące zainteresowanie modelkami o nieco bujniejszych kształtach. Czy nadchodzi modowa rewolucja?
Są modelkami określanymi „plus-size”. Biorą udział w kampaniach reklamowych najlepszych marek, pojawiają się na okładkach modowych magazynów i coraz częściej brylują na światowych wybiegach. Jako przykłady możemy podać Kate Upton, Tarę Lynn czy właśnie Robyn Lawley.
Robyn to australijska modelka o rozmiarze 42. Przy wzroście 183 cm, jej wymiary to 91-81-106. Zasłynęła ze współpracy z jedną z najpopularniejszych marek bieliźnianych – Chantelle. Po za tym ma na swoim koncie takie sukcesy jak pojawienie się na okładce „Vogue’a”, „Elle” i „Marie Claire”. Pracowała również dla takich marek jak Chanel, Ralph Lauren i H&M.
Modelka przyznaje, że kiedyś miała wiele kompleksów na punkcie swojego ciała i wagi. Próbowała się głodzić i schudła 18 kilogramów, ale nie czuła się dobrze w nowym ciele, więc postanowiła wrócić do poprzedniego rozmiaru. Teraz jest pewna siebie i przyznaje, że czuje się kobieco i seksownie! Robyn podkreśla, że wygląda jak większość normalnych kobiet, więc nie rozumie dlaczego dziewczyny o jej rozmiarze określane są jako „plus-size”. Twierdzi, że to właśnie modelki pokroju Karlie Kloss czy Kate Moss powinny być nazywane „minus-size”, bo prawdziwym kobietom bliżej jest do rozmiaru 40 niż 34.
Niektórzy zarzucają jej, że jest „grubą świnią i promuje otyłość”. Ale czy nie jest tak, że wybiegowe modelki promują anoreksję i głodówki? Takie wzorce są przekazywane nastolatkom, które następnie za wszelką cenę chcą dogonić swój ideał i mieć 8 kilogramów niedowagi! Robyn uważa, że powinnyśmy pokochać swoje ciało takie jakie jest, bo tylko wtedy będziemy szczęśliwe. Mówi, że wcale nie promuje otyłości, tylko zdrowy i aktywny tryb życia przy „normalnym” rozmiarze.
Co więcej, Lawley wielokrotnie podkreślała, że szczerze kocha jeść! Prowadzi nawet bloga kulinarnego, na którym rozwija swoją pasję do gotowania.
Robyn uważa, że świat mody nadal ma problem z „puszystymi” kobietami, a przed nami jeszcze długa droga do tego, aby inny kanon piękna został zaakceptowany. Jednak wszystko powoli zmierza w dobrym kierunku. Coraz więcej domów mody i magazynów decyduje się na współpracę z modelkami pokroju Robyn. Społeczeństwo robi się bardziej świadome i powoli wyidealizowany świat mody z wygłodzonymi modelkami odchodzi na dalszy plan. Panowie chyba też prędzej by się umówili z Kate Upton niż z Anją Rubik?
Joanna Łuszczykiewicz