Najpierw były piersi Keiry Knightley, potem tyłek Kim Kardashian. Teraz Madonna, królowa popu, zapozowała topless dla magazynu modowego, mimo dojrzałego wieku – piosenkarka ma już 56 lat! Ignorując barierę wiekową, na swoje strony przyjęło ją grudniowe wydanie „Interview”.

Madonna ma na sobie gorset i pończochy, leży na satynowym prześcieradle, ręką w skórzanej rękawiczce dotyka utrudzonego czoła, a biust obnaża bez skrupułów. Sesja jest utrzymana w romantycznej stylizacji, która znacznie różni się od tej ze zdjęć Keiry Knightley (która pojawiła się w tym samym piśmie we wrześniu). Keira wybrała ujęcia stojące, na których z rękami na biodrach emanuje pewnością siebie.

Wiadomo, że Keira pokazała się topless z powodu buntu przeciwko komputerowemu udoskanalaniu zdjęć, na których widnieją damskie ciała. Jest tam naturalna, pokazuje nieduży biust. Z jednej strony bardzo ją za tę akcję chwalono, z drugiej znajdowały się osoby, które nie chciały natury, tylko wyidealizowanego piękna. Czy Madonna chce wywołać podobny szum wokół swojej osoby, pokazując swój nagi biust po pięćdziesiątce?

Oczywiście to nie jest „pierwszy raz” Madonny. Właściwie gwiazda rozbiera się od dekad. Przy tym dalej jest na szczycie rynku muzycznego, i to po prawie 40 latach kariery. Czy nie jest tak, że legenda może sobie na to pozwolić, po prostu dlatego, że jest legendą?

Z drugiej strony, po opublikowaniu zdjęć pupy Kim Kardashian, Madonna wydawała się być oburzona. Świadczy o tym zdjęcie wstawione przez nią na Instagram (zdjęcie jej samej topless, ze znakiem „censored” zasłaniającym piersi) oraz podpis: „To niejasne. Sutki są tanie i wyzywające, ale pokazywanie d**y już nie. #skołowana”.

Wniosek jest taki, że Madonna wiedziała, że jej ostatnie zdjęcie z sesji, to z wyeksponowanymi sutkami, wywoła skandal.

Małgorzata Szpak