Koń zamiast renifera? Zwyczaje świąteczne, o których nie słyszeliście
6 grudnia dostaniemy prezenty od Świętego Mikołaja. Starszego pana z długą siwą brodą, ubranego w czerwony płaszcz i czapkę. Tak wygląda tradycja w naszym kraju. Ale nie wszędzie wersja jest ta sama. Zastanawialiście się, jakie zwyczaje panują w innych miejscach na świecie?
POLSKA
Każdy wie jak to wygląda u nas w Polsce. 6 grudnia dzieciaki znajdują prezenty od Świętego Mikołaja pod poduszką. Ubrany na czerwono, z długą białą brodą w ciągu jednej nocy odwiedza wszystkie grzeczne dzieci na całym świecie. Podróżuje saniami zaprzężonymi w renifery, z wielkim worem prezentów. Później, zakradając się do mieszkania kominem, w Wigilię, zostawia podarunki pod choinką a dzieci w zamian częstują go mlekiem i ciasteczkami.
BELGIA
Tutaj mikołajki obchodzone są dzień wcześniej niż u nas, bo 5 grudnia. Mikołaj wrzuca prezenty do wcześniej przygotowanych butów i koszyków. Oraz, co najciekawsze, przyjeżdża na… koniu. W podziękowaniu dla zwierzęcia, wokół domu ustawia się siano, marchewki i ziemniaki. Czekając na Świętego, koń może odpocząć i nabrać sił na dalszą podróż.
HOLANDIA
Te dzieci to dopiero mają szczęście. Mikołaj przypływa do nich na statku i podróżuje po kraju na białym koniu. Sinter Klaas (bo tak się tam nazywa) już od 15 listopada, aż do 5 grudnia, napełnia słodyczami, ustawione na parapetach okien, drewniane buciki. We wszystkim Mikołajowi, pomagają jego pomocnicy, którzy rozrzucają małe pierniczki i cukierki. Dzieci, które były posłuszne przez cały rok, ostatniego dnia dostają duży prezent.
CZECHY I SŁOWACJA
Zamiast Mikołaja tutaj jest Biskup, który zsuwa się po złotej nici, rozciągniętej między niebem a ziemią. Schodzi on na ląd w asyście anioła i diabła. Diabełek brzęczy łańcuchami i wyczytuje dziecku jego grzechy z księgi, którą trzyma. Anioł wstawia się za maluchem i pociesza go do momentu, w którym dziecko obiecuje poprawę. Wtedy też dostaje prezent. I podobnie jak u nas, odbywa się to 6 grudnia.