Dlaczego Russell Crowe kibicuje naszym?
Od dłuższego czasu z zainteresowaniem obserwujemy wymianę Tweetów pomiędzy znanym australijskim aktorem Russellem Crowe, a piłkarzami polskiej reprezentacji. Zdobywca Oskara jest zagorzałym fanem naszej drużyny i dopinguje nas podczas każdego meczu. Okazuje się, że z Polską łączy go znacznie więcej niż zamiłowanie do piłki nożnej.
– Podoba mi się ta polska drużyna, skazywani na przegraną, pokazują, że są prawdziwą drużyną – pisał aktor.
– Dobra robota, Polsko. Bez wątpienia świetny rezultat. #euro Milik jest nam wszystkim winien kila goli– podsumował mecz z Niemcami Crowe.
I na koniec:
– Kuba !! Well done Poland. More hard work to come. Do boju Polska !! Drużyna gra świetnie. Pracujcie ciężko jako drużyna. Wierzę w Was.
Czy zamiłowanie do polskiej drużyny to przypadek? Okazuje się, że wcale nie!
Liczne wizyty w Polsce
Aktor już wcześniej entuzjastycznie wypowiadał się o Polakach, z którymi w swoim życiu miał kilkakrotnie do czynienia. Raz nawet uratowali mu życie!
Na polskim poligonie wojskowym w Biedrusku kręcono film „Dowód życia”, w którym występował aktor i na planie którego aktor rozpoczął swój romans z Meg Ryan.
Innym razem aktor wziął udział w produkcji filmu promującego Polskę, w którym przedstawił zabawną anegdotę z pobytu w naszym kraju.
– Poznań ma parę naprawdę pięknych parków, lubię się tam kręcić. Pewnego razu wybrałem się na przejażdżkę rowerem i zaczęła się burza śnieżna. Ludzie patrzyli na mnie zastanawiając się: co to za wariat jedzie na rowerze w środku zamieci? Ale nie miałem wyjścia, mogłem jechać dalej albo iść pieszo – wspominał odwiedziny w Poznaniu Crowe.
Kolejne spotkanie na planie
To jednak nie koniec. Podczas kręcenia filmu „Pan i władca. Na krańcu świata” aktor pracował z 12 polskimi statystami. Podczas promocji filmu gwiazdor wypowiadał się o naszych rodakach bardzo dobrze. Zdradził też, dlaczego to właśnie Polacy zagrali w filmie. Zdaniem reżysera produkcji, życie w biednej, wschodniej Europie z pewnością odbiło się na twarzach mieszkańców, którzy idealnie pasować będą do ról wyniszczonych życiem marynarzy.
Wycieczka, która mogła skończyć się tragicznie
Poza tymi zabawnymi anegdotami, gwiazdora łączy z Polakami jeszcze jedno wydarzenie, które mogło skończyć się naprawdę tragicznie. Doszło do niego podczas wycieczki kajakowej na Long Island, na którą aktor wybrał się wraz z przyjacielem. Gdy obaj znaleźli się już na otwartym oceanie okazało się, że zapadł zmrok i nie wiedzą jak wrócić na ląd. Na wysłany sygnał ratunkowy odpowiedziało dwóch strażników polskiego pochodzenia Anthony Kozak i Robert Swiecicki
Również wtedy Crow okazał swą wdzięczność na Twitterze zapewniając jednak, że tak naprawdę, ratunek wcale nie był potrzebny.
– Wcale się nie zgubiliśmy, doskonale wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy! Po prostu zabrakło nam dnia. Ale to i tak była super przygoda – zapewniał żartobliwie aktor.
Wczoraj, podczas oczekiwania na mecz Polski z Portugalią, gwiazdor opublikował kolejny post:
– Mam przyjaciół w Portugalii, jednak jutro moje serce będzie z Polską. Teraz odpoczywajcie!
______________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.