I feel love – nowa kolekcja Gosi Baczyńskiej
27 czerwca w letni wieczór, w parkowej scenerii Fortu Sokolnickiego Gosia Baczyńska zaprezentowała swoją najnowszą kolekcję „I feel love”. Po pokazie zaprosiła gości do wspólnego z nią świętowania jednej z ostatnich przedwakacyjnych nocy tego sezonu.
Była gigantyczna kula dyskotekowa, lody, riksze, ale i mroczne parkowe zakamarki, psychodeliczno-dyskotekowe brzmienia muzyki Klausa Nomi.
„Kilka miesięcy temu usłyszałam w Paryżu dziwną interpretacje “I feel Love” Donny Summer. Natychmiast pobiegłam w poszukiwaniu DJ-a. Dowiedziałam się, że to Klaus Nomi. Po powrocie do Warszawy zaczęłam buszować po You tube. Tak zaczęła się moja praca nad kolekcją. W tym samym czasie zwiedziłam w londyńskim V&A Muzeum wystawę poświęconą Davidowi Bowie. Zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, przy “Space Oddity” popłakałam się… Jakby tego było mało, zupełnie nieoczekiwanie, obejrzałam w telewizji film “Melancholia” Larsa von Thriera” – mówi Gosia Baczyńska.
„W latach 70-tych muzyka Klausa Nomi i Davida Bowie próbowała opisać kondycję współczesnego człowieka. Obaj artyści byli twórcami niezwykłymi (zresztą współpracowali ze sobą) – wizerunek sceniczny, muzyka, tekst, scenografia, ideologia odpowiadały na nowe potrzeby zmieniającego się intensywnie świata. Podbój kosmosu, misja “Apollo 13” bardzo silnie wpłynęły na ówczesną twórczość (“Space Oddity” Davida Bowie, czy cały nurt disco). Tamtejsza estetyka bardzo mnie zainteresowała i w pewnym sensie zainspirowała. Studiując tamtejszą estetykę, studiowałam też kawałek historii kultury, której moda jest nierozłącznym elementem!” – podsumowuje projektantka.
Pokaz otwiera biała, na pierwszy rzut oka dostojna suknia z futurystycznymi plisami ze złotej gumy. Motyw ten pojawia się kilkakrotnie. Koronkowe suknie w stylu wiktoriańskim ukrywają halki z gumowych srebrnych plis. Na czarnych wełnach błyszczą różowe gumowe, lśniące jak czysty metal gwiazdy, czy motyw serca z promieniami, który pojawia się na bluzach i sukienkach.
Wśród innych tkanin nowych technologii obecnych w tej kolekcji znajdziemy: PCV, silikonowane koronki, czy tęczowe gąbki, z których uszyty jest zamaszysty garnitur czy współczesna „mała opalizująca” wykończona piankowym rulonem.
Podczas pokazu zaprezentowana została też z metalizowanego tworzywa torebka w kolorze magnety. To projekt przygotowany przez Gosię w ramach projektu T-Mobile Fashion.
Całość kolekcji uzupełniają „chanelowskie” motywy – zawadiackie małe sukienki, klasyczne w formie kostiumiki w niegrzecznej przezroczystej odsłonie czy obłędny kombinezon z biało-prześwitującej tkaniny w pepitkę.
Ważnym elementem pokazu były szalone w formie fryzury, współczesne „afro” stworzone na tę noc przez Kacpra Rączkowskiego pracującego tego dnia w teamie Toni&Guy, marki oferującej kosmetyki do stylizacji i pielęgnacji włosów oraz ekscentryczne, kolorowe makijaże autorstwa Marianny Yourkiewicz. Za stylizację odpowiedzialny był Andrzej Sobolewski.
Pokaz nowej kolekcji był wstępem do nocnego szaleństwa w parku Fortu Sokolnickiego. Goście dojechali na miejsce rikszami a później bawili się do rana w ogrodzie stworzonym przez Gosię specjalnie na tę noc. Były huśtawki, kolorowe drinki „I feel Ballantines” zaprojektowane w hołdzie dla Gosi, jak również apetyczny tort MAGNUM oraz lody Magnum w różnych wariacjach smakowych.
Muzykę do pokazu skompilował Andrzej Smolik. To kolejna już współpraca artystów. W ostatnim czasie był on również autorem muzyki ilustrującej wystawę 15 lat twórczości Gosi Baczyńskiej odbywającej się w październiku ubiegłego roku w Ambasadzie Polskiej w Paryżu.
Światła były autorstwa Jaqulin Sobiszewski. Scenografię przygotowała Magda Maciejewska. Obie artystki współpracują z teatrami Grzegorza Jarzyny i Krzysztofa Warlikowskiego.
Informacja prasowa, gosiabaczynska.com.pl