Informacja o obustronnej mastektomii Angeliny Jolie z prędkością światła obiegła cały świat. Wszyscy w jednej chwili zwrócili większą uwagę na jej wygląd zewnętrzny, a kariera aktorska poszła w odstawkę. Nikt jednak nie zastanowił się nad tym, jak wielki wpływ wywarły na samą „gwiazdę” te wydarzenia i jak ważną decyzję pozwoliły jej podjąć.

Śmierć matki – Marcheline Bertrand jest dla niej najwyraźniej w dalszym ciągu bardzo bolesnym wydarzeniem. w związku z tym Angelina postanowiła uczcić jej pamięć. Już w przyszłym roku zamierza zrealizować filmową biografię rodzicielki. W tak ważnym dla niej projekcie będzie także uczestniczył Brad Pitt, który obejmie stanowisko producenta. Film powstanie w założonej przez niego wytwórni (Plan B), gdzie wyprodukowano takie hity jak historyczna ,,Troja” czy ,,Charlie i fabryka czekolady”. Jolie nie tylko wcieli się w postać pierwszoplanową, ale chce także film wyreżyserować. Jest to tym bardziej słuszna decyzja, że jej pierwszy film (,,Kraina miodu i krwi”) nominowano do Złotego Globu, a wielu krytyków przyznało, że kobieta ma zadatki na dobrą reżyserkę.

Więcej szczegółów na temat projektu nie znamy. Jasnym jest, że biografia nie skupi się na dzieciństwie Bertrand, lecz na jej późniejszym życiu, a przede wszystkim na małżeństwie z Jonem Voightem. To właśnie dla niego matka Angeliny rzuciła swoją największą życiową pasję – aktorstwo, by zająć się domem i dziećmi. Po rozwodzie zaangażowała się w akcje społeczne. Ze względu na swoje indiańskie pochodzenie założyła także fundację na rzecz Indian amerykańskich. Nigdy jednak nie wróciła do grania. Jak mówi sama Jolie: ,,Ona była matką na pełnym etacie. Nie miała czasu na własną karierę, swoje życie, własne przeżycia… Wszystko robiła dla dzieci.”

Córka aktorki twierdzi nawet, że nigdy nie będzie lepsza od niej w opiece nad dziećmi. Bertrand stała się dla niej wzorem i najwyższym autorytetem. Uważa matkę za najbardziej szczodrą i kochającą osobę jaką kiedykolwiek poznała. Jednak życie Marcheline Bertrand skomplikowało się jeszcze bardziej. W 1999 roku zdiagnozowano u niej raka jajników. Po ponad 8 latach walki z tak ciężką chorobą, jej organizm nie wytrzymał. Zmarła w wieku 56 lat.

Angelina Jolie była tak silnie związana z matka, że jest bardzo uwrażliwiona na tym punkcie. Ponieważ znała ją chyba najlepiej ze wszystkich, to właśnie ona powinna tego typu film zrealizować. Tylko Jolie będzie w stanie tak ułożyć scenariusz, by tchnąć w niego prawdziwe emocje.

Anna Matysek