Jak „odchudzić” świąteczne potrawy?
Pewne jest, iż świąteczny okres nie sprzyja diecie. Dań jest wiele, duża część z nich jest ciężkostrawna. Do tego dochodzą pyszne i aromatyczne ciasta… Nie sposób sobie tego odmówić, kiedy siedzi się przy suto zastawionym stole. Co zrobić, by zmniejszyć poczucie winy oraz kaloryczność owych smakołyków?
Oto kilka tricków, które zaoszczędzą nam zjadanych kalorii (oraz dodatkowych centymetrów w talii):
- Odsączmy śledzie z oleju. Ryba sama w sobie jest mało kaloryczna i zawiera cenne kwasy omega-3. Jeszcze lepszym pomysłem będzie zastąpienie oleju marynatą octową lub sosem ziołowo-jogurtowym.
- Przy każdym przepisie staramy się zredukować ilość tłuszczów i rezygnować ze śmietany.
- Zamiast używać majonezu do sałatki jarzynowej, możemy zrobić sos na bazie jogurtu, musztardy, żółtek i ziół.
- Zrezygnujmy z zasmażki czy skwarków do pierogów.
- Przygotujmy jarski bigos.
- Przy zupie rybnej, zastąpmy wywar z rybich łbów bulionem warzywnym.
- Nie należy jeść skóry z indyka czy gęsi.
- Nie żałuj przypraw – wiele z nich przyspiesza trawienie (np. cynamon, kminek, chilli, majeranek).
- Przy ciastach możemy zrezygnować z lukru i posypek (pierniczki i bez nich będą pyszne).
- Po zjedzeniu wszystkich pyszności warto wybrać się na spacer, a nie dobierać kolejne kawałki ciasta.
Aleksandra Berezowska