Zadyma w Krynicy Morskiej, kelnerka pobita do nieprzytomności [WIDEO 18+]

Do masowej bójki doszło w jednym z barów w Krynicy Morskiej. W ruch poszły stoły i pięści. Poszkodowana jest kelnerka. 

W sobotę w jednej z krynickich restauracji doszło do bójki. W internecie pojawił się film mówiący o…nożu w szyi kelnerki. Jak się okazuje nie jest to prawda. Bójka, owszem była, ale bez noża. 

– Chciałabym zdementować informacje o bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W sobotę po godzinie 16 policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze w jednym z lokali gastronomicznych – mówi nam sierż.sztab. Joanna Słowik z policji w Nowym Dworze Gdańskim – w wyniku bójki obrażenia odniosła jedna kobieta, która straciła przytomność po uderzeniu w tył głowy. Kobieta została przetransportowana do szpitala. Udało nam się ustalić personalia osób uczestniczących w zajściu i niewykluczone, że wobec sześciu mężczyzn zostaną wysunięte zarzuty karne – dodaje. 

3 KOMENTARZE

  1. Typowa piękna polska mentalność. Spluwa, łopata i 30 minut czasu by wystarczyło by to bydło zasypać i utrzymywać by nie trzeba było. Dziwie się tylko kelnerce, że ryzykowała życiem ochraniając mienie firmy.

  2. W normalnym, cywilizowanym kraju jak się popatrzysz na kogoś i będziesz się na niego tak długo patrzył, aż on zauważy, że się na niego patrzysz, to albo się do ciebie ten człowiek uśmiechnie albo podejdzie uśmiechnięty i się spyta:

    – „czy my się przypadkiem nie znamy?”

    A w Polsce? Ja pierdole… W Polsce jak w lesie, kurwa. Nie, w polsce jak w chlewie obsranym gównem, kurwa. Spojrzysz się na polaka-robaka, to jak zauważy, że się na niego patrzysz to, kurwa albo podejdzie i ci wpierdoli albo się spyta:

    „- co kurwa, chcesz wpierdol kurwa? Patrzysz się na mnie na polaka-robaka. Wiesz kim ja jestem, kurwa? Nie mam pracy kurwa albo pracuje za trzy tysiące złotych. Jestem kurwa kimś. Jestem kimś!”

  3. Śmiechu warte, same bambry, szukają problemu o to, kto jest frajerem, a że w głowie, którą używają do jedzenia ” nic poza tym” gotowi się pozabijać o miano frajera. Frajer z dawną to ktoś uległy, usłużny kobietom. Więc w dzisiejszej interpretacji ten, który jest ponad frajerem to trans, gender, homo… Mężczyzna chcący być kobietą. Tak to już jest, gdy zwierzęta starają się zrozumieć obyczaj człowieka… Pozostawiają chlew. I bez żalu dla tego typu marginesu, bo żyją na koszt ludzi, których okradają.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ