Wesołowski o ultramaratonie: Chcesz tylko, żeby przestało Cię boleć

Jakiś czas temu Kuba Wesołowski postanowił wystartować w 100-kilometrowym biegu, dzięki któremu pomoże Bartkowi. Chłopiec potrzebuje nowej protezy nogi.

wesolowski ultramaratonDziś aktor jest już po ultramaratonie. Udało mu się, choć początki treningów nie były łatwe.

– Dobry nastrój miałem aż do 15 minuty. Później się to zmienia szybko. Z czasem wszystko się zawęża, słyszysz mniej głosów, widzisz trochę mniej. Nagle brakuje ci powietrza w płucach, chcesz wziąć głęboki oddech, ale nie masz skąd wziąć. Teraz biegam 100 kilometrów tygodniowo.Zanim zacząłem przygotowywać się do setki, to byłem typowym biegaczem amatorem, biegałem 10 kilometrów dziennie, te pięć razy w tygodniu – mówił aktor.

Przygotowywania Wesołowskiego do biegu obserwowała redakcja „Dzień Dobry TVN”, kamera towarzyszyła mu też podczas biegu. Na koniec Wesołowki postanowił zdać relację z 12-godzinnej przeprawy.

  – Uderzenie za każdym razem nogą w asfalt jest potworne, zaczyna boleć głowa. W końcu to tylko bieganie. Na takim biegu najgorsza jest samotność. Nigdy nie zrobiłbym tego biegu, gdyby nie bezinteresowna pomoc czterech osób i obecność Bartka na mecie i żony. Nie mam żadnego doświadczenia, trochę ambicji, sadziłem, że to przebiegnę ambicjami, ale potrzebna jest wiedza techniczna, kiedy odpuścić, kiedy przejść do marszu – wspomina aktor.

Wesołowski przyznał także, że podczas tak długiego biegu, najtrudniejsza jest samotność, więc niezmiernie wdzięczny jest tym osobom, które postanowiły mu towarzyszyć i wspierały na każdym odcinku drogi.

______________                                                  

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ