Wady i zalety picia kawy
Kawa zyskała dzisiaj miano najpopularniejszego napoju świata. Całe rzesze ludzi piją ją o różnych porach dnia i przy różnych okazjach. Mało kto zastanawia się przy tym skąd tak właściwie pochodzi ta znana od wieków używka.
Czarne ziarna przywieźli z Etiopii kupcy podróżujący do Arabii, gdzie muzułmańscy kapłani ochoczo zaopatrywali się w nie, aby później zrobić z nich… wino. Tutaj występuje pierwsza hipoteza wyjaśniająca nazwę używki. Kahv, co po arabsku znaczy kawa lub wino. W tym wypadku obydwa określenia są jak najbardziej adekwatne. Inne wyjaśnienie prowadzi do nazwy plantacji tych roślin w Etiopii – Kaffa. Najciekawsze zaś prowadzi do zwrotu (również arabskiego) kohwet, które oznacza siłę.
Po krótkiej wycieczce do odległej przeszłości, czas ponownie odwiedzić teraźniejszość. Kto dzisiaj wyobraża sobie dom bez kawy? Co to za poranek pozbawiony aromatu z ekspresu? No i jak wytrzymać w pracy bez chociażby jednej filiżanki czarnego napoju? Oj będzie ciężko, prawda? Zwolennicy kawy będą mieli problem z wytrzymaniem bez niej jednego dnia, a przeciwnicy natychmiast przedstawią miliony dowodów na to, że ci pierwsi świadomie zatruwają własny organizm. Nic dziwnego. Wokół używki krąży wiele sporów. Część z informacji o negatywnym zabarwieniu ma w sobie wiele prawdy, część to wyssane z palca bzdury bądź przesadzone dane statystyczne. Jakkolwiek by nie spojrzeć w gąszczu danych da się odnaleźć kilka pewnych.
– Na sam początek, najbardziej oczywiste działanie – pobudzenie. Kofeina pobudza serce do bardziej wytężonej pracy. To zaś zwiększa ciśnienie krwi, która płynie w żyłach i tętnicach szybciej. Po kilku łykach z filiżanki rozszerzeniu ulegają oskrzela, a co za tym idzie organizm otrzymuje więcej tlenu. Dla mózgu napój nie jest obojętny. Dotleniony, działa sprawniej. Jesteśmy w stanie lepiej skoncentrować się na pracy, a zamknięte receptory odpowiedzialne za przekazywanie informacji o potrzebie snu, nie przypominają o zmęczeniu.
– Z medycznego punktu widzenia regularne picie kawy skutecznie zmniejsza zachorowalność na raka wątroby, a jej miąższ zyskuje ochronę przed uszkodzeniami. Ponadto jelita oraz pęcherz wchłaniają zawarte w kawie przeciwnowotworowe utleniacze, co broni je przed wolnymi rodnikami. Skoro już o pęcherzu mowa, to warto zwrócić uwagę na moczopędne działanie kawy. Na pierwszy rzut oka, wydaje się to raczej kłopotliwe, ale wraz z moczem z nerki usuwają toksyny z organizmu, a to już rekompensuje częstsze bieganie do łazienki. Bardziej dotleniony mózg, jest bardziej odżywiony. Komórki nerwowe mogą funkcjonować sprawniej – możliwość zachorowania na Parkinsona zmniejszona. Lekarze alergolodzy często wspominają o histaminie, której wydzielanie kawa blokuje. Alergicy powinni zatem pić kawę, a dokuczliwe skutki alergii nie będą już tak odczuwalne.
Kawa a negatywne skutki
Wiemy już o zdrowotnych skutkach picia czarnego napoju. Zdrowsza wątroba, układ pokarmowy, nerwowy, uzębienie. Ale co z konsekwencjami? Niestety o tych również musimy pamiętać. Badania nie oszczędzają kofeiny, wskazując, że w nadmiarze przynosi wiele szkód. Jedną z wielu przypadłości ludzi nadużywających jej jest „zdenerwowanie kofeinowe”, czyli rozdrażnienie, uczucie niepokoju, nerwowość. Pita przed snem, utrudnia zaśnięcie, niektórzy mówią, ze może nawet powodować bezsenność. Przykre konsekwencje dotyczą wypłukiwania ważnych dla organizmu makroelementów jak magnez czy wapń. W tym przypadku dobrym rozwiązaniem będzie dolanie odrobiny mleka. Podobnie kawa na czczo nie należy do najlepszych pomysłów. Działa przeczyszczająco, ale znacznie groźniejsze są wrzody jakie wywołuje picie jej na pusty żołądek.
Pić czy nie pić. Oto jest pytanie
Wbrew pozorom odpowiedź na nie, nie jest trudna. Kawy powinny unikać osoby z podwyższonym ciśnieniem, kobiety w ciąży i karmiące piersią, a także ludzie cierpiący na chorobę wrzodową. W pozostałych przypadkach skuszenie się na 1 do 4 filiżanek nie powinno przynieść negatywnych konsekwencji. Tym bardziej jeżeli dosłodzimy napój czy dodamy mleka.
Ewa Grześkow, fot.