Wachlarz – symbol kobiecości

Był czas, że w rękach kobiety stanowił potężną broń, dzięki której bez słów mogła okazać swoją niechęć, gniew, ale też sympatię lub zaciekawienie. Przez stulecia był jednym z najcenniejszych akcesoriów w garderobie eleganckiej damy, nie opuszczał salonów, bali i królewskich dworów. Dlaczego wachlarze podbiły serca Europejek?

www.wachlarze.com.pl 

Początki wachlarza są dość prozaiczne. Tysiące lat temu w wilgotnych, ciepłych częściach świata zaczęto posługiwać się liśćmi i pękami piór po to, by odegnać owady i poczuć na twarzy kojący podmuch powietrza. Wachlarze starożytnego Egiptu miały już trzonek podtrzymujący płótno lub papirus i były starannie ozdabiane malowidłami. Szybko zaczęły być też kojarzone z władzą i luksusem, i mimo tego, że zazwyczaj operowali nimi niewolnicy, w Średnim Państwie powstało nawet specjalne honorowe stanowisko dla „tego, który trzyma wachlarz”. Wieki później dwór chińskich cesarzy z dynastii Han podbiły barwne wachlarze z piór bażanta, które włączono do wielu ceremonii państwowych i dworskiej etykiety. Traf chciał, że wraz z buddyzmem zawędrowały one do Japonii, gdzie przypadły do gustu  tamtejszym damom dworu. Sto lat później, japońscy rzemieślnicy wynaleźli wachlarze nieco bardziej przypominające te dzisiejsze, składane z wąskich cyprysowych deseczek, oczywiście misternie ozdabianych. Kolejnym krokiem było zastąpienie drewna, kości słoniowej lub innych luksusowych materiałów papierem lub jedwabiem. Składane wachlarze, dzięki powracającym z dalekich podróży Portugalczykom, podbiły cały świat i szybko stały się ulubionym elementem toalety każdej europejskiej damy.

 

Podczas gdy wachlarze chińskie i japońskie były uważane za ważny element wysokiej kultury i zostały włączone do ceremonii religijnych, tradycyjnego tańca, teatru i literatury, w Europie kojarzone były przede wszystkim z kobiecością, wdziękiem i odrobiną subtelnej kokieterii, choć miewały też znaczenie symboliczne. Królowa brytyjska Elżbieta praktycznie nie rozstawała się z wachlarzami, których orientalne wykonanie miało podkreślać, że panuje ona nie tylko w Europie, ale też w dalekich krainach po drugiej stronie globu. Na dworach królewskich wachlarze podążały za modą i upodobaniami władców. I tak, w okresie rządów Ludwika XIV zdobione były pełnymi patosu rysunkami przedstawiającymi najważniejsze wydarzenia historyczne, podczas gdy w czasach regencji mniej poważnego i bardziej ceniącego sobie zabawę Filipa Orleańskiego malowidła te zostały zastąpione scenkami rodzajowymi czy nawet erotycznymi.

 

Wiek XVIII przyniósł rewolucję w sposobie zastosowania wachlarzy na salonach i dworach. To wówczas, z inicjatywy szwedzkiej królowej Luizy Mirc powstał tajemny Zakon Wachlarzy, którego członkinie uczyły się specjalnego, sekretnego języka wachlarza. Odtąd stał się on potężną bronią w rękach kobiety, która w towarzystwie innych osób, wykonując określony gest, mogła przekazać poufną informację swojemu kochankowi czy przyjaciółce. Od tej pory w każdym miejscu, gdzie tylko pojawiały się damy, prócz oficjalnej rozmowy prowadzone były dyskretne dyskusje wachlarzy. W 1711 roku Jeseph Addison w czasopiśmie „The Spectator” żalił się, że dziś na salonach słychać tylko „szept wachlarzy, szum wachlarzy i kłótnie wachlarzy”. Rzeczywiście, prowadzenie dyskretnej rozmowy za pomocą wachlarza stało się umiejętnością, którą musiała nabyć każda młoda dziewczyna stawiająca pierwsze kroki w towarzystwie.

 

Najprostsze dwie wiadomości, jakie mogła przekazać właścicielka wachlarza to „tak” i „nie”. W pierwszym przypadku musiała dotknąć prawego policzka trzymając wachlarz w lewej dłoni, w drugim – lewego policzka trzymając wachlarz w prawej dłoni. Poza tym język ten był naprawdę bardzo bogaty. Muśnięcie zamkniętym wachlarzem prawego oka oznaczało pytanie o możliwy termin spotkania, otwarty wachlarz trzymany w złączonych dłoniach – przeprosiny, przysłonięcie oczu otwartym wachlarzem – wyznanie miłości. Jeśli dama wachlowała się w sposób powolny, dawała do zrozumienia, że jest mężatką, gdy robiła to bardzo szybko, chciała przekazać, że jest zaręczona. Pokazanie mężczyźnie zamkniętego wachlarza było jednoznaczne z pytaniem o to, czy kocha jego właścicielkę, kiedy wręczała mu wachlarz otwarty, dawała mu do zrozumienia, że chce rozpocząć z nim romans. Choć te były najpopularniejsze, to nie wszystkie komunikaty dotyczyły sfery relacji damsko-męskich. Dotykając koniuszkiem palców czubka wachlarza można było przekazać komuś, że chce się z nim porozmawiać, długie pozostawianie zamkniętego wachlarza przytkniętego do ust było oznaką nieufności, natomiast przysłonienie twarzy półotwartym wachlarzem miało dać rozmówcy do zrozumienia, że są obserwowani.

 

W tym czasie powstały również wachlarze-przypominajki, które na wewnętrznej stronie miały teksty wierszy czy piosenek do zapamiętania, kroków tanecznych i wielu innych rzeczy, które elegancka kobieta pamiętać powinna. Niektóre wachlarze miały wbudowane soczewki ułatwiające czytanie, inne otwory po bokach, dzięki którym dama mogła dyskretnie zerkać na boki.

 

Możliwości wyrafinowanej gry towarzyskiej wciąż były rozbudowywane. Pod koniec XVIII wieku powstał tak zwany „wachlarz konwersacyjny”, za pomocą którego „nieme rozmowy” stały się jeszcze bardziej skomplikowane. Konwersacje prowadzono odtąd odkrywając odpowiednie kombinacje cyfr, wkomponowane w rysunki zdobiących wachlarz. Aż do początków XX wieku nieme rozmowy wachlarzy prowadzone były wszędzie tam, gdzie tylko pojawiały się szykowne kobiety.

 

Sztuka ta nie przetrwała do naszych czasów. Być może nie cenimy już tak bardzo subtelności i zamiast skrywać swoje uczucia przed resztą świata, wolimy wyrażać się bardziej bezpośrednio, zarówno w miłości, jak i w gniewie. Nie jest to jednak symbol do końca zapomniany i co jakiś czas pojawia się i w modzie, i w popkulturze. Docenił go na przykład Karl Lagerfeld, jeden z najważniejszych projektantów naszych czasów, czyniąc z wachlarza swój znak rozpoznawczy. Być może wachlarze znów powrócą do damskiej garderoby, nie jako pamiątka z Chin czy Japonii, sprzedawana tam na ulicach, ale jako wyraz wyrafinowanej elegancji.

 

Lidia Pustelnik

ZOSTAW ODPOWIEDŹ