W tej kulturze śluby można zawrzeć nawet… po śmierci
W Chinach udziela się ślubów po śmierci. Obrządek ten nazywa się „małżeństwem duchów” lub „dusz”. Polega na zaślubieniu ze sobą dwóch już zmarłych osób. Ma to im pomóc w dostaniu się do nieba, a także przynieść szczęście ich rodzinom.
Chińczycy wierzą, że jeżeli mężczyzna umrze będąc kawalerem, nie dostanie się po śmierci do nieba, a jego rodzinę spotkają nieszczęścia. Dlatego też po zgonie takiej osoby żeni się ją z kobietą zmarłą w podobnym czasie i chowa ciała razem. Ma to przynieść pomyślność obu rodzinom.
Tradycja „małżeństwa duchów” sięga XVII wieku. Wtedy była powszechna na terenie całego kraju. Dopiero sekretarz partii komunistycznej Mao Zedong podczas swoich rządów zabronił udzielania tego typu ślubów. Obecnie u większości Chińczyków zwyczaj ten budzi zgorszenie, ale w północnych regionach kraju nadal jest on praktykowany.
W tamtejszych prowincjach umiera wielu młodych mężczyzn, głównie w wyniku obrażeń odniesionych podczas pracy w kopalniach węgla kamiennego. Ich rodziny czekają nawet wiele lat by odprawić im ślub. Są gotowi zapłacić duże pieniądze za ciało zmarłej kobiety.
Dlatego też handel „zmarłymi pannami młodymi”, mimo że nielegalny, kwitnie. Przestępcy wykopują niedawno pochowane kobiety i sprzedają je zainteresowanym rodzinom. Najcenniejsze ciała to te, które mają niewielkie ślady rozkładu. Im lepiej zachowane, tym wyższą cenę osiągnie. A one wahają się 16 000-20 000 juanów (ok. 8 000- 10 000 zł). Czasami desperacja rodziny zmarłego jeszcze ją podwyższa.
Nagminne bezczeszczenie zwłok zmusiło Chińczyków do wprowadzenie specjalnych systemów ochronnych na cmentarzach. Konstrukcje grobów wzmacnia się stalą, wynajmuje ludzi do ich pilnowania albo instaluje kamery. Niektórzy nawet zaczęli chować bliskich przy swoich domach.
W ostatnich trzech latach zgłoszono 36 kradzieży ciał z grobów i to tylko w jednej prowincji.
Niedawno chińska policja zatrzymała 11 osób zajmujących się wykopywaniem i sprzedawaniem kobiecych zwłok na tego typu ceremonie. Nie jest to jednak pierwsze takie aresztowanie. Na początku roku w Yanchuan skazano 4 mężczyzn na ponad 2 lata więzienia za podobną działalność.
_________________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszegosklepu internetowego.