TVN oficjalnie przeprosił ojca Dody
Doda od lat ma zakaz wstępu do stacji TVN. Wszystko przez program „Na językach” i konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak. Po pięciu latach sądowych batalii wokalistka, a właściwie jej tata, o którego dobre imię walczyła gwiazda doczekał się publicznych przeprosin ze strony TVN.
Stacja TVN wyemitowała oficjalne przeprosiny skierowane do Pawła Rabczewskiego, ojca Dody. Tym samym kończy się trwająca od pięciu lat saga zapoczątkowana materiałem wyemitowanym w prowadzonym przez Agnieszkę Woźniak-Starak programie “Na językach”.
W 2013 roku stacja wyemitowała wywiad dziennikarki przeprowadzony z córką Pawła Rabczewskiego (ojca Doroty Rabczewskiej-Stępień) z nieformalnego związku. W materiale znalazło się kilka wypowiedzi, przedstawiających rodzinę wokalistki w złym świetle. Przed emisją samego wywiadu zapowiadający go lektor powiedział: “Powiększa się rodzina Dody. Odnalazł się kolejny brat. Kim jest i jaki ma kontakt ze swoją sławną siostrą?”.
Następnie widzowie usłyszeli wypowiedź gospodyni “Na językach”: “Doda nie ma tego problemu. Ostatnio na Telekamerach majtek nie miała, ale mamy dla niej świetną informację. Dziewczyno, masz kolejnego brata. Urodził się co prawda już dawno, dawniej nawet niż siostra z Ciechanowa, dawniej niż ty, ale nadal jest czas, żeby się spotkać. A doniosła oczywiście o tym kolorowa prasa”.
Już w trakcie właściwego materiału czytająca zapowiedź lektorka stwierdziła, że “brat Dody sam już jest tatą i w odróżnieniu od swojego ojca nie szasta materiałem genetycznym, gdzie popadnie”.
Rodzice Dody wytoczyli sprawę stacji TVN niedługo po emisji programu. W 2017 zapadł wyrok przyznający im rację. W jego uzasadnieniu czytaliśmy: “Wypowiedzi lektorki i Agnieszki Badziak miały charakter szyderczy i prześmiewczy, mający na celu przyciągnięcie uwagi widza, szukania taniej sensacji i zaspokojenia niezdrowej ciekawości odbiorców kosztem czci, dobrego imienia i prywatności powoda. Obraźliwy charakter tych wypowiedzi i ich żenujący poziom przyjąć należy nawet według miary mocno przeciętnej wrażliwości”. Obie strony odwołały się od tamtego wyroku, dlatego sprawa ma finał dopiero teraz.
https://www.instagram.com/p/BsB70x7BUq9/?utm_source=ig_embed
Przebywająca obecnie na wakacjach Doda opublikowała na Instagramie zdjęcie ekranu telewizyjnego, na którym wyświetliły się przeprosiny stacji pod adresem jej ojca. “Z uwagi na fakt, iż w czasie nagrania 7. odcinka programu “Na językach”, wyemitowanego w dniu 17 marca 2013 roku w stacji TVN, opublikowana została wypowiedź lektora, która naruszyłą dobra osobiste pana Pawła Rabczewskiego, a mianowicie dobre imię, cześć i prawo do prywatności, niniejszym w imieniu TVN. S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza pana Pawła Rabczewskiego. Zarząd TVN S.A.” – czytamy w komunikacie. Doda skomentowała to w następujący sposób: – Takie wiadomości z Polski lubię. O 22:30 w niedzielę przeprosiny pojawiły się w stacji TVN. Mamo, Tato! Szczęśliwego nowego roku. Może przez to,ze jestem “sławną Dodą”, Wasze życie miało kolce, ale mam nadzieję, że fakt iż walczyłam do końca będzie bukietem róż na zakończenie tego roku.
Nie tylko Doda. Katarzyna Zielińska również wygrała ze stacją TVN
W ostatnim czasie proces ze stacją TVN i programem „Na językach” wygrała również Katarzyna Zielińska. Aktorka oskarżyła telewizję po tym, jak we wrześniu 2014 roku TVN wyemitował odcinek programu „Na językach”, w którym sparodiowano doniesienia tabloidów o skandalach z udziałem celebrytów. W relacji wystąpiła aktorka bardzo podobna do Katarzyny Zielińskiej, która była w widocznej ciąży i paliła papierosa.
W materiale papier palony przez kobietę został wskazany czerwoną strzałką, dodano też dźwięk alarmu. Na koniec lektor zasugerował, że bohaterka może nie być Katarzyną Zielińską oraz pokazano napis: „Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe…;-)”.
Mimo to Katarzyna Zielińska pozwała TVN za ten materiał, zarzucając, że naruszył on jej dobra osobiste. Sąd orzekł, że rzeczywiście doszło do takiego naruszenia oraz nakazał TVN-owi publikację przeprosin i zapłatę 15 tys. zł zadośćuczynienia.
Kilka tygodni temu stacja TVN wyemitowała na antenie przeprosiny dla aktorki.
– To był materiał satyryczny i uważam, że bardzo udany. Przykro mi, ze sąd nie podzielał tego zdania. My obstajemy przy swoim, że cykl z sobowtórami był jednym z najlepszych, jaki zrobiliśmy w programie „Na językach”, a ten z Kasią Zielińską był wyjątkowo udany muszę przyznać – powiedziała.
źródło: cgm.pl