„Trzy po 33” – opowieść o słowach, których tak chętnie lubimy obecnie (nad)używać.
Profesorowie Bralczyk, Markowski i Miodek powracają ze wspólną książką „Trzy po 33″. Z powszechnie znaną sobie lekkością, humorem, a przede wszystkim erudycją profesorowie przeprowadzą nas przez labirynt znaczeń dawnych i nowych, dodając oczywiście wiele przykładów i anegdot.
Jest pewne, że dopóki mówimy i piszem to tematów do felietonów nie zabraknie. Nasz język zmienia się dynamicznie cały czas, a – jak twierdzi Jan Miodek – jeśli słowo jest bardzo wygodne, to staje się zbyt wygodne i zaczynamu go nadużywać.
W ksiązce przeczytamy np. Dlaczego „mąż, żona czy szef, którzy zatruwają nam życie, są toksyczni, a nie trujący?” Czy rzeczywiście hejtować jest łatwiej niż nienawidzić? Co zrobić z paparazzo i czy kobietę, zajmującą się namolnym fotografowaniem, nazwalibyśmy paparacka? Jak to się stało, że polewka – zupa – zmieniła się w polewkę, jaką mamy z kogoś, a facet – całe lata funkcjonujący w polszczyźnie jako żartobliwe, ironiczne, lekceważące określenie mężczyzny – zaczął faktycznie oznaczać twardziela?
Nasi mistrzowie polszczyzny zajmą się, „obczają” całe morze słówek i zwrotów, choć – jak zauważa Jerzy Bralczyk – kiedy poznaję jakieś młodzieżowe słowo, mogę być pewien, że z prawdziwie młodzieżowej mowy właśnie wyszło i od tej pory będzie używane tylko przez zgredów.
Jednak nie jest to tylko opowieść o słowach i zwrotach. Jest to niezwykle ciekawa rzecz o współczesności i samym życiu : o chciwych, którzy jednocześnie wcale nie są chytrzy i o chemii, w którą zmieniamy nasze uczucia, o tym, że gdy dzióbek jest, słitfocia udana i, że modowa szafiarka to nie szafarka, szafującą dobrami wszelakimi, o tym, że „trochę szkoda, że nagroda, premia, dodatek ustępują miejsca bonusowi”, ale cóż zrobić skoro bonus – to brzmi dumnie!
________________________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.