Świątynia smutku

Na pewno przeglądaliście kiedyś swoje dawne wpisy na Twitterze. Interesuje was, o czym myśleliście kilka miesięcy temu? Jeśli tak, to warto zajrzeć na stronę, która podsumuje wasze najsmutniejsze myśli.

ikeepcurrent.org

Wystarczy wejść na sadtweets.com i zalogować się na swoje konto. Twitter sam wyszuka potrzebne wpisy. Po ich wyświetleniu może zagrać smutną melodię na pianinie. Istnieje też możliwość, że strona niczego nie znajdzie.

Twórcą strony jest firma Party NY, która zdecydowała się na ten krok, żeby sprawdzić jak nasze internetowe życie oddziałuje na emocje. – „Mamy nadzieję, że ludziom spodoba się ta forma rozrywki i dostrzegą, że social media kierują ich nastrojem”- powiedział Tom Galle, pracownik Party NY.

W aplikacji chodzi o to, żeby wyszukać i pokazać nam tweety, których nikt nie skomentował, nie udostępnił ani nie dodał do ulubionych. To właśnie dlatego są uważane za najbardziej dołujące.

Jeśli nie wszystkim sadteets.com przypadnie do gustu, firma ma więcej pomysłów na podsumowanie naszego internetowego życia. Jednym z nich jest superimportanttweet.com. Na tej stronie możemy stworzyć tweeta, który będzie miał dla nas bardzo duże znaczenie. Oprócz tekstu, który trzeba wpisać w ramkę, można też wybrać kolor tła, co nada mu osobisty charakter. Następnie wpis pojawi się na naszej tablicy.

Ada Koperwas 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ