Aktorka skazana przez muzułmanów

Prawo muzułmańskie Europejczykom, którzy nie mają z nim dużej styczności, wydaje się być zupełnie absurdalne. Kilka dni temu usłyszeliśmy o kolejnym islamskim wyroku sądowym, w który trudno uwierzyć. Tym razem sprawa dotyczy znanej bollywoodzkiej aktorki – Veeny Malik – obywatelki Pakistanu, która od wielu lat mieszka już w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Źródło: urbanasian.com

Za co skazano aktorkę? Nie za pozowanie nago, nie za występowanie w bollywoodzkich superprodukcjach filmowych czy noszenie skąpych ubrań. Powód jest o wiele bardziej błahy – przynajmniej z punktu widzenia Europejczyka. Otóż Veena usłyszała dwudziestosześcioletni wyrok za wystąpienie w programie telewizyjnym, w którym odnawiała swoje śluby małżeńskie. Podczas ceremonii w tle słychać było tradycyjną południowoazjatycką pieśń i pakistański sąd doszukał się w tym analogii z ceremonią zaślubin córki proroka Mahomenta. Uznano to wiec za jawną kpinę z islamu i skazano ją za bluźnierstwo.

Co więcej, sąd na karę więzienia chce również skaza męża aktorki – Asada Bashira Khan Khattaka, właściciela stacji telewizyjnej, w której emitowany był program – Mir Shakil-ur-Rahmana oraz prezenterkę, która go prowadziła – Shaistę Wahidi. Wszyscy razem otrzymali wyrok 104 lat pozbawienia wolności. Sąd nałożył na nich również karę grzywny 1,3 mln pakistańskich rupii (ponad 63 mln złotych) i zajął ich nieruchomości w razie gdyby nie mogli zapłacić sumy. Nakazano również aresztowanie całej czwórki, jedynym problemem jest jednak to, że żaden z oskarżonych nie mieszka już na terenie Pakistanu.

Sama aktorka znana jest ze swojej kontrowersyjności. Malik niejednokrotnie występowała w produkcjach Bollywoodzkich, ubierała się prowokacyjnie czy pozowała na okładkach magazynów dla panów. Można się więc domyślać, że od wielu lat była solą w oku wielu z konserwatywnych muzułmanów. Aktorka wierzy jednak, że uda jej się odwołać od wyroku sądu i nikt nie zrobi jej krzywdy, bo nie sądzi, żeby zrobiła coś złego.

Pomimo tego, że w Pakistanie panuje hanaficki odłam islamskiego prawa (szariatu) – najbardziej łagodna szkoła – pewne rzeczy nadal są zakazane. Tolerancja jest trochę większa, ale pokazywanie jakiegokolwiek wizerunku zarówno Allaha, jak i jego proroka Mahometa lub spraw silne z nim związanych uważane jest za ogromne wykroczenie i obrazę.

To oczywiście nie pierwszy raz kiedy przedstawiciele wiary muzułmańskiej walczą o swoje prawa. Jedną z „telewizyjnych” spraw była interwencja islamistów z Norwegii. Prezenterka wiadomości – Siv Kristin Sællmannpodczas programu miała na szyi łańcuszek ze złotym krzyżykiem, który jak się okazało obraził uczucia muzułmańskiej (i ateistycznej) części mieszkańców Norwegii. Pomimo że negatywnych głosów nie było aż tak wiele, Sællmann musiała zdejmować chrześcijański symbol przed każdym wejściem na wizję.

Oburzenie wywołał również kontrowersyjny, amerykański serial South Park. Twórcy serii nie znają żadnych świętości – obrażają wszystkich po równo. W jednym z odcinków przyszła pora i na muzułmanów. Rysownicy przedstawili Mahometa w przebraniu pluszowego misia, więc teoretycznie samego wizerunku nie pokazali. To nie uchroniło ich jednak przed falą nienawiści ze strony islamskiej społeczności. Doszło nawet do tego, że grożono im śmiercią. Sami rysownicy postanawiali nie usuwać ani nie zmieniać wątku. Jednak podczas emisji okazało się, że o bezpieczeństwo swoich twórców zadbała stacja Comedy Central, która (ku oburzeniu fanów) go ocenzurowała.


Aleksandra Supryn

ZOSTAW ODPOWIEDŹ