Światło. Kamera. Poród.
Tego co one mają już przy pierwszym oddechu w swoim życiu, nie będzie dane zaznać większości z nas. Nie będą musiały się bić o sławę, pieniądze, czy znajomości, bo ich rodzice gwarantują im to automatycznie. Dzieci celebrytów, czyli najszczęśliwsze dzieci na świecie – czy aby na pewno?
Narodzinami „Royal Baby” żył cały świat? Nieprawda – żyły nim wszystkie lub prawie wszystkie media na świecie. W niektórych stacjach telewizyjnych otwierano szampana, wodospad Niagara został podświetlony na niebiesko, zakłady bukmacherskie dawały możliwość głosowania na imię przyszłego spadkobiercy tronu. Oczywiście nie ma to większej wartości, poza materiałem do kolejnych gorących plotek i newsów, jak to w przypadku rodziny królewskiej najczęściej bywa: ile kosztowała suknia ślubna żony księcia Wilhelma, czy jak to bawi się książę Henryk. Te tanie sensacje są nasiąknięte kontrowersją, bo niby tyczą się ludzi, którzy mają realny wpływ na obraz świata, a więc przeciętny zjadacz chleba (strzelam, że jednak częściej jest to płeć piękna) poci się przed swoim telewizorem z powodu rzeczy, która nie dotyka jego życia w ogóle. Podobnie było z dzieckiem Jaya Z i Beyonce, tzn. portale plotkarskie hucznie obwieszczały kolejną gorącą informację związaną z tą parą i ich potomkiem. Tak naprawdę jakie to ma znaczenie? Ot łebski facet, biznesmen, raper, dokonał najbardziej naturalnej dla człowieka rzeczy, to znaczy wspomógł przetrwanie gatunku ludzkiego, razem ze swoją żoną. Dziecko urodziło się zdrowe i podobno obecnie półtoraroczna dziewczynka ma kolekcję butów za ok. 60 tysięcy dolarów. Kto bogatemu zabroni? Tak naprawdę najbardziej zainteresowani narodzinami dzieci gwiazd, powinny być firmy specjalizujące się w produkcji artykułów dziecięcych. A właśnie – córka Katie Holmes i Toma Cruise’a, która ma obecnie siedem lat, lubi chodzić w butach na obcasie, które to namiętnie kupują jej rodzice. Czekam na serię podwiązek i sztucznie wypchanych biustonoszy dla pięciolatków, bo w końcu skoro dziecko ma wyglądać kobieco, to czemu nie? Przecież to takie słodkie. Swoja drogą: gdzie zaczyna się strefa intymności, do której media nie mają już wstępu? Może chodzi o czas rodziców, który spędzają z dzieckiem w domowym zaciszu? Może karmienie piersią? Może przewijanie? Pudło. Najpierw Kim Kardashian, a niedawno gwiazda MTV Snookie, urodziła niemalże na wizji. Jedna z najbardziej egzystencjalnych i intymnych scen w życiu człowieka, została przedstawiona światu za pośrednictwem telewizyjnych kamer. Dzieci znanych osób stały się wodą na młyn masowych mediów i to praktycznie od samego momentu zapłodnienia aż po finał w postaci porodu, który to tak naprawdę staje się startem w życiu małego celebryty lub małej celebrytki. Ich każdy moment życia będzie śledziony przez czujne oko paparazzich. Najprawdopodobniej nigdy nie poznają uczucia intymności i szczerze jestem ciekawy jak długo wytrzymają, grając rolę maskotki zabawiającej swoim życiem widownię masowego cyrku. Bohater filmu „Truman Show” mógł opuścić plan filmowy i tak też zrobił, nie mogąc znieść swojej sytuacji. Gdzie uciekną dzieci rodzące się w blasku reflektorów?
Mateusz Śmigielski, fot. szpargaly.pl, boska.pl