Stolica jest fashion?

warsaw life4styleZdajemy sobie sprawę, że nadal na świecie uważa się, iż Polska jest w pewnym sensie zacofanym krajem. Jesteśmy w tyle za Europą w wielu kwestiach, choćby pod względem tolerancji. Jednakże są pewne dziedziny, w których z roku na rok, sukcesywnie nadrabiamy zaległości. W tempie tak szalonym, że niedługo będziemy w czołówce państw, które jeszcze dziś są dla nas przykładem.

Tak jest w kwestii mody, w której rozwijamy się od paru lat, a zarówno modowe imprezy, fotografowie, rosnąca liczba modelek, jak i projektanci zaskakują poziomem. Ten rok w stolicy rozpoczął się równie dobrze, co poprzednie, a poziom odwiedzonych przeze mnie targów zadziwił chyba największych ignorantów mody.

2 lutego, w Kinotece mieszczącej się w Pałacu Kultury i Nauki, w godzinach od 12 do 19stej, miało miejsce ‘Fashion in Warsaw’, kolejna już edycja targów, gdzie młodzi, polscy projektanci zaprezentowali swoje dzieła. Można było znaleźć wszystko: czapki, torebki, piżamki, biżuterię, plecaki, płaszcze czy ciekawe koszulki. To, co szczególnie przykuło moją uwagę to projekty: ‘Harmnni’ – elegancje spódnice, bombery czy płaszcze, a wszystko doskonale skrojone i wykończone, ‘Sack it’, czyli sakiewki – plecaki z różnych kolorów, materiałów, printów. ‘Polanka’, która prezentuje się na wielu cyklach targów, a zawsze można podziwiać jej elegancję i formę. W PKiN, choć zimnawo, nie przegoniło to tłumów.

Jeszcze więcej ludzi przewinęło się przez ‘Grand Bazar’ w dawnym ‘Trafficu’ – księgarni mieszczącej się przy Brackiej 25. Tydzień później, w sobotnie popołudnie odwiedziłam to miejsce i byłam mile zaskoczona. Choć nazwa imprezy sugeruje, że mogliśmy zobaczyć głównie bluzy i koszulki. Owszem – przeważały, ale nie zdominowały wieszaków. Można było nawet zaopatrzyć się w ubranka dla dziecka! Ceny przystępne, a zauważyłam, że wielu projektantów przygotowało na ten dzień specjalne przeceny. Ciekawe, kolorowe pomysły zaprezentował Mr. Gugu czy PoA. Twoja garderoba nie musi być przecież szara i nudna! Wraz z zimą żegnamy ponure kolory i jesteśmy przygotowani na odrobinę szaleństwa. MniShka zaskoczyła bluzami, które można nosić na tysiąc sposobów za sprawą ich funkcjonalnych kapturów. Z pozoru zwykłe t-shirty pokazał KurdeMol, które z nadrukami z polskich lektur, przypominają o przyjemności z czytania książek.

Polska moda staje się powoli naszą dumą narodową. Chcemy ją poznawać, mówić o niej, słyszeć i oglądać. Na ulicach pojawiają się coraz bardziej odważnie ubrani miłośnicy innowacji. To wszystko za sprawą młodych, polskich projektantów, których wyobraźnia nie zna granic. Trzymamy za nich kciuki, bo to dzięki nim nasze szafy mogą być ciekawsze i przede wszystkim inne! To co w sieciówkach już dawno stało się nudne!

Nicole Bochyńska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ