Sieradzky otworzył butik w Warszawie

Dzisiaj na Placu Trzech Krzyży miało miejsce otwarcie pierwszego, warszawskiego butiku Macieja Sieradzkiego, finalisty programu „Project Runway”. Projektant, w ekskluzywnej lokalizacji, zaprezentował kolekcję swojej marki dzky. Na otwarciu atelier pojawił się również zwycięzca „Project Runway” – Jakub Bartnik. Nas też nie mogło tam zabraknąć.

[moduleplant id=”1060″ fwg_projects_id=”70″ mod_showtitle=”0″ ]

Maciek, choć nie wygrał pierwszej edycji programu, świetnie daje sobie radę w branży modowej i prężnie się rozwija. Dzisiaj był dla niego bardzo ważny dzień, bowiem otworzył swój pierwszy butik w stolicy. I to nie byle gdzie! Plac Trzech Krzyży to jedno z najbardziej prestiżowych miejsc z butikami takich marek jak Burberry czy Hugo Boss. Jakie były pierwsze wrażenia Maćka tuż po otwarciu? Emocje jeszcze nie opadły. Na razie próbuje znaleźć się w tej nowej sytuacji, a potem zobaczymy, co dalej. Jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego. Wnętrze zaprojektowały Karina Snuszka i Dorota Kuć ze studia architektonicznej Mood Works, maszyny dostałem od pracowni Strima Atelier, więc wszystko jest na najwyższym poziomie. 

Tego dnia nie mogło zabraknąć przyjaciół Maćka z programu. Na otwarciu pojawił się Jacob – zwycięzca „Project Runway”. Jak sam przyznał, nie spodziewał się tak wielkiego sukcesu swojego kolegi: Na początku jak dowiedziałem się, że Maciek będzie miał tutaj swój butik, byłem zaskoczony. Posiadanie butiku na Placu Trzech Krzyży to bardzo trudne zadanie, więc ja trzymam kciuki za Maćka. Butik bardzo mi się podoba, bardzo ciekawe wnętrze – taki lekki industrial. Także ludzie przychodźcie i kupujcie!

Dzisiaj na Placu Trzech Krzyży nikt nie przeszedł obojętnie obok butiku pod szyldem dzky. Dopisały również najwierniejsze fanki projektanta, które niecierpliwe czekały jeszcze przed pierwszym otwarciem. Czy rzeczywiście od początku kibicowały Maćkowi? Szczerze mówiąc na początku Maciek nie był moim faworytem. Wszystko przychodziło z czasem. Choć kolekcja nie jest do końca w moim stylu uważam, że projekty są naprawdę ciekawe i w bardzo przystępnych cenach. Sama kupiłam już jeden plecak i mam nadzieję, że będę zadowolona- powiedziała Wioletta Służka, pierwsza klientka nowego atelier.

Podczas otwarcia wszystko było dopięte na ostatni guzik! Maciek pokazał, że naprawdę potrafi projektować i świetnie bawi się modą oraz, że ma pomysł na siebie. Jak sam powiedział: Jeszcze Mediolan i Nowy York. Zatem czekamy!

Patrycja Ceglińska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ