SE: widziano, jak Durczok kupił „małpkę” 30 minut przed wypadkiem

Super Express informował kilka dni temu, że dotarł do zeznań Kamila Durczoka złożonych przed prokuraturą. Według tabloidu dziennikarz 22 lipca pojechał do brata mieszkającego we Władysławowie. Zabrał ze sobą Karolinę – 20-letnią dziewczynę poznaną niedaleko Krakowa.

Dziennikarz przed wyjechaniem w trasę do Katowic pił przez cztery dni. Tłumaczył, że tego dnia, kiedy prowadził samochód, wypił jeszcze „niecałe dwa piwa”:

– Czułem, że mogę prowadzić auto. Na trasie nic złego się nie działo. W mojej ocenie nie przekraczałem prędkości – miał powiedzieć Durczok.

Teraz Super Express dotarł do świadków, którzy twierdzą, że widzieli Durczoka na 30 minut przed wypadkiem. Zatrzymał się na stacji benzynowej, gdzie kupił tzw. małpkę wódki:

– Stał w kolejce. Rozglądał się nerwowo wkoło. Kupił tak zwaną „małpkę” i schował ją do kieszeni w spodniach. Po wyjściu ze sklepu szedł do auta razem z młodą dziewczyną i psem. To był na pewno Kamil Durczok. Wiele osób go widziało – mówi tabloidowi mężczyzna, który chce zachować anonimowość.

Rozmówca Super Expressu nie potrafił jednak odpowiedzieć, czy dziennikarz wypił zakupiony na stacji alkohol zanim wsiadł do samochodu.

Mecenas Michał Zacharski adwokat dziennikarza twierdzi, że nic o tym nie wie:

– Nic o tym nie wiem. Jestem zaskoczony. I wierzę, że to nie jest prawda – skomentował w rozmowie z tabloidem.

Zobacz również:

Źródło: SE / Fot. kadr z wideo

ZOSTAW ODPOWIEDŹ