Różnica wieku – czy ma znaczenie?
George Clooney i Amal Ramzi. Woody Allen i Soon-Yi. Jimmy Page I Scarlett Sabet. Już nie dziwią nas związki, w których ona ledwie skończyła dwadzieścia lat, a on jest dojrzałym mężczyzną po dwóch rozwodach. Czy różnica wieku ma w miłości jakiekolwiek znaczenie?
Media społecznościowe zalewają historie dziewczyn, które były lub pozostają w związkach z dużo starszymi od siebie mężczyznami. O ile różnica wieku do 10 lat nie zazwyczaj wzbudza jeszcze kontrowersji, może tylko zdziwienie ze strony rodziców („To on nie mógł sobie znaleźć kogoś w swoim wieku?”), to po przekroczeniu tego progu zdania zaczynają być bardziej podzielone. Według psychologów idealna różnica wieku pomiędzy kobietą a mężczyzną wynosi 4 lata, gdzie młodsza jest oczywiście kobieta. Jest to liczba bardzo umowna. Seksuolodzy zwracają uwagę, że jeśli chodzi o temperament w sypialni, to grupami najbardziej dobranymi okazują się być kobiety po 35 roku życia i bardzo młodzi mężczyźni! Mimo to w społeczeństwie lepiej widziany jest odwrotny układ. Nikogo nie dziwi, że kobietę w mężczyźnie może pociągać jego pozycja, pieniądze, doświadczenie i życiowa mądrość, które są współczesną gwarancją bezpiecznej przyszłości dla niej i jej dzieci. Płeć piękną wciąż ocenia się z uwagi na zupełnie inne kryteria, związane z pięknem i młodością, które podświadomie łączymy z płodnością.
Na jednym z forów Klaudia (25 l.) wyznaje, że nie było łatwo przekonać rodzinę do swojego związku ze starszym o kilkanaście lat partnerem. Kiedy się poznali, ona dopiero co wyrobiła sobie dowód, on przekroczył już trzydziestkę. Przez pierwsze pół roku spotykali się w sekrecie, z czasem do kręgu wtajemniczonych wpuszczając coraz więcej osób – jego siostrę, która była koleżanką Klaudii, znajomych ze szkoły, i chyba na końcu rodziców. Zaręczyli się, gdy dziewczyna była już na studiach, a jej rodzina zdążyła się już do niego przyzwyczaić. Dziś Klaudia nie wyobraża sobie, by mogła być z kimś w swoim wieku. Mówi, że jej koledzy nie myślą o takich rzeczach jak ślub, oszczędności, własne mieszkanie – wolą planować wyjazdy, biegać maratony, chodzić do klubów i na squasha. Dwudziestolatkowie niechętnie myślą o rodzinie, często nawet nie chcą słyszeć o poważnym związku. Perspektywa kobiet zawsze będzie inna, ponieważ to, co jest wyznacznikiem ich młodości, jest ograniczone przez biologię – jeśli myślą o dzieciach, nie mogą czekać w nieskończoność na partnera, który być może nigdy nie dorośnie. Dlatego coraz więcej z nich szuka miłości wśród starszych mężczyzn, którzy lepiej wiedzą, czego chcą i nie boją się odpowiedzialności.
Co jednak, gdy partner jest starszy nie o dziesięć, ale o trzydzieści lat? Albo jeśli okazuje się, że kiedy ona przychodziła na świat, on miał już za sobą studia, małżeństwo i wszystkie najważniejsze wybory życiowe. Czy takie osoby mogą nie tylko odnaleźć wspólny język, ale także prawdziwie się w sobie zakochać? Cóż, nie można tego przecież wykluczyć. Jednak zanim się zaangażujemy, warto wziąć pod uwagę zarówno plusy, jak i minusy takiego związku.
Istotną zaletą jest poczucie bezpieczeństwa i stabilność, jaką zwykle zapewnia starszy partner, nie tylko jeśli chodzi o materialną stronę życia, ale również o doświadczenie życiowe i zdolność radzenia sobie w trudnych sytuacjach, jaką nabywa się wiekiem. Z kolei dla starszej osoby związek z kimś o wiele młodszym może być prawdziwym wybawieniem – tchnąć świeżość w jej życie, pozwolić jej na nowo odkrywać świat, do którego przez długi czas mogła nie mieć dostępu.
Z drugiej strony istotną wadą takiego związku jest to, że w kolejne fazy życia nie wchodzimy równocześnie, a więc w pewnych momentach możemy się od siebie oddalać, czuć się nierozumiani i pozbawieni wsparcia. Dolegliwości starzejącego ciała nie są tym, co może pojąć ktoś, dla kogo pierwszy siwy włos jest prawdziwym dramatem. Z kolei starszy mężczyzna, który ma za sobą wcześniejsze małżeństwo, może nie chcieć jeszcze raz poświęcić wielu lat życia na wychowywanie dzieci.
Dla wielu par, w których jedno z partnerów jest dużo starsze od drugiego, problemem są również spotkania towarzyskie. Nie tylko rodzina, ale też znajomi mogą mieć problem z zaakceptowaniem starszego towarzysza przyjaciółki, ją podejrzewając o interesowność, jego o chęć dowartościowania siebie przygodą z dwudziestolatką. Pocieszające jest to, że z czasem stan ten mija, i ci znajomi, którym naprawdę zależy na naszym szczęściu, w końcu zaakceptują nasze wybory życiowe.
Agnieszka (23 l.) wyznaje, że zawsze pociągali ją starsi o 20, 30 lat mężczyźni, ale dotąd nie zdecydowała się czegoś z tym zrobić, nie dlatego, że boi się reakcji otoczenia, ale ponieważ uważa, że takie związki nie mają przyszłości. Może będziemy ze sobą, dziesięć czy piętnaście lat, ale co potem? – pyta. On się zestarzeje i zniedołężnieje, a ona może nie odnaleźć w sobie tyle siły, by najlepsze lata swojego życia poświęcić na pielęgnowanie staruszka.
Jej głos nie jest odosobniony i wyraża obawy wielu kobiet. Nie jest to przejaw egoizmu, ale leżącego o wiele głębiej w naszej podświadomości lęku przed starością i śmiercią. Jeśli jesteśmy w związku z partnerem starszym o kilkadziesiąt lat, musimy przygotować się na to, że on prawdopodobnie będzie żył znacznie krócej niż my i ponieść tego konsekwencje, emocjonalne i… finansowe. Choć jest to temat bardzo trudny, warto wspólnie zastanowić się nad zabezpieczeniem na taką okoliczność, na przykład planując oszczędności, ubezpieczenie czy testament.
Jak widać, osoby pozostające w związkach z dużo starszymi osobami napotykają naprawdę wiele trudności, ale ostatecznie dysponują argumentem, który unieważnia je wszystkie – a jest nim miłość, która, kiedy prawdziwa, naprawdę nie zna granic.
Lidia Pustelnik