Różewicz w Górach Olbrzymich

Chyba każdy słyszał o przenikliwych wierszach i dramatach Tadeusza Różewicza, ale nie każdy wie, że jeden z najwybitniejszych polskich poetów był również wielkim wielbicielem górskich wędrówek. W Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie otwarto właśnie wystawę ukazującą cykl zdjęć Wiesława Kulika, przedstawiający poetę w otoczeniu malowniczych Karkonoszy.

Fot. materiały prasowe organizatora

Mimo niechęci Różewicza do fotografowania własnej osoby, Zbigniew Kulik przyznaje, że podczas pracy z poetą zdarzało się, że ten sam dopraszał się o zrobienia mu zdjęcia na jakimś tle. Mógł to być zapierający dech krajobraz górski, portret z przyjacielem albo otoczenie Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu, które uznał za warte uwiecznienia dla przyszłych pokoleń. W trwającej dwie dekady współpracy Kulika z Różewiczem, a także jego żoną, powstały setki zdjęć, z których część została teraz wykorzystana do stworzenia wystawy pt. „Tadeusz Różewicz w Karkonoszach”.

Różewicz do swojej miłości do gór dojrzewał powoli, ale od połowy lat 90. zaczął pokazywać się w Karpaczu regularnie, najchętniej prywatnie, stroniąc od prasy i publicznych wystąpień. Właśnie tam odwiedzał swojego przyjaciela, mima Henryka Tomaszewskiego, twórcę Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Również w Karpaczu rozpoczęło się zainteresowanie poety górami. Odwiedzając tamtejsze Muzeum Sportu i Turystyki, Różewicz przejrzał pamiątkową księgę honorową i natknął się przypadkiem na wpis wybitnej polskiej himalaistki Wandy Rutkiewicz, dla której w 1979 roku muzeum zorganizowało wystawę pt. „Polka na szczycie świata”. Krótkie słowa, w których dziękowała za uhonorowanie wystawą zdobycia przez nią szczytu Mount Everest jako pierwszej Europejce i trzeciej kobiecie na świecie, zainspirowały poetę do napisania „Gawędy o spóźnionej miłości”, w której postać Rutkiewicz przeplata się z refleksjami na temat gór:

[…]

liczę sobie

75 lat i wypisz wymaluj

zakochałem się w Karkonoszach

które mają

około 450 milionów lat

zakochałem się w Górach Olbrzymich

[…]

Różewicz również w późniejszych utworach dawał wyraz przekonaniu, że w górskim krajobrazie można poczuć na własnej skórze doniosłość historii. Tak jak wielu artystów przed nim i po nim, zauważył, że góry skłaniają do głębokiej refleksji i oddziałują na człowieka w szczególny sposób – taki, który Immanuel Kant nazwał kiedyś doświadczaniem wzniosłości, wyobrażaniem sobie nieskończoności, zachwytem i zarazem lękiem przed nią.

Podczas wystawy, prócz zdjęć Kulika, podziwiać można również Złoty Wawrzyn Olimpijski, nagrodę przyznaną poecie przez Polski Komitet Olimpijski w 2008 roku.

Wystawa czynna jest do 15 listopada.

____________________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ