Roślinne zamienniki produktów zwierzęcych
W dzisiejszych czasach nikogo nie trzeba już uświadamiać, że kuchnia wegetariańska czy wegańska to samo zdrowie. Zdecydować się na zostanie wegetarianinem/ weganinem to zdecydować się na zdrowsze i dłuższe życie oraz zdrową, szczupłą sylwetkę.
Decyzja o zastąpieniu mięsa warzywami, produktami zbożowymi, ziołami itp. jest często zmianą stylu życia i powinno się ją podjąć świadomie. Pierwszą sprawą jakiej powinniśmy poświęcić dużo czasu jest zastąpienie mięsa produktami jarskimi. Jest to nie tyle ważne z tytułu urozmaicenia kuchni i dostarczenia kubkom smakowym nowych wrażeń, co z potrzeby zastąpienia wartości odżywczych jakie do tej pory dostarczał nam kurczak czy wołowina.
Od czego zacząć?
Często nie zdajemy sobie z prawy z tego jaką paletą produktów włada kuchnia jarska. Większość wyrobów pochodzenia zwierzęcego zastąpimy bez problemu. Niektóre jednak nie są łatwo dostępne na rynku – z nimi może być problem, ale nie taki diabeł straszny… Pierwszą rzeczą jaką powinniśmy zrobić, to podzielić produkty jedzone do tej pory na sześć grup.
Sześć grup żywieniowych
Pierwsza: Mięso czerwone, drobiowe, podroby, ryby i owoce morza.
Te produkty to źródło cennego białka i żelaza. Zawierają cenne aminokwasy, których organizm nie potrafi sam wytworzyć, a które potrzebne są do prawidłowej budowy tkanek. Dla przyszłego wegetarianina bardzo ważne jest znalezienie zamiennych produktów, które dostarczą tych wszystkich składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania. Są nimi m. in. nasiona strączkowe (groch, soczewica, bób, soja), orzechy (cała paleta gatunków – od włoskich po arachidowe), proteina sojowa, migdały, nasiona słonecznika, gluten, pestki dyni, twarde tofu. Plusem wymienionych produktów jest oczywiście to, że w przeciwieństwie do mięsa nie zawierają np. niezdrowych tłuszczów przyczyniających się do powstawania zawałów serca, cukrzycy, nowotworów itp.
Druga: jajka.
Tu korzystać możemy m. in. z miękkiego tofu, mąki sojowej, nasion sezamu, mąki ziemniaczanej, ziemniaków.
Trzecia: mleko (kozie i krowie)
Zastąpienie wyżej wymienionych jajek, jak i naszej trzeciej grupy, ma dla osób decydujących się na weganizm szczególny wzgląd etyczny. Mleko pochodzenia zwierzęcego zastępujemy zatem mlekiem sojowym, ryżowym, bananowym, orzechowym oraz sokami owocowymi i warzywnymi. Na półkach w supermarketach od jakiegoś czasu bez problemu można kupić mleko sojowe. Jest ono niewiele droższe od krowiego.
Czwarta: sery (krowie, owcze i kozie)
Te dostarczają nam białka, wapnia oraz witamin i soli mineralnych niezbędnych do wzrostu, rozwoju i prawidłowego funkcjonowania. Dostarczają nam ważną witaminę A odpowiedzialną za wzrok i zdrową skórę, witaminę B wspomagającą trawienie i witaminę D pomocną w budowaniu zdrowych kości i zębów. Te składniki zastąpimy jedząc miękkie tofu, ser orzechowy czy migdałowy oraz płatki drożdżowe.
Piąta: Jogurty i śmietana
Możemy je zastąpić wspomnianym już kilkukrotnie miękkim tofu, a raczej jogurtem z niego zrobionym i śmietanką sojową.
Szósta: Tłuszcze
Zamiast masła użyjmy olejów roślinnych, masła sezamowego, orzechowego, jaglanego czy kukurydzianego. Te tłuszcze są o wiele zdrowsze od tych, które zawierają produkty pochodzenia zwierzęcego.
A co dla łasuchów?
Na deser… lody. Trudno byłoby zrezygnować z nich latem a przecież robione są m.in. z krowiego mleka. Mleko krowie spokojnie możemy zastąpić mlekiem sojowym. W roli lodów sprawdza się również miękkie tofu, mrożone owoce, sorbety.
Spokojnie. Może i wygląda to dość przerażająco, zwłaszcza jak pomyślimy o tym gdzie dostać wszystkie te produkty. Osoby mieszkające w dużych miastach mają oczywiście łatwiej ze względu na obecność sklepów ze zdrową żywnością, sklepów dla wegetarian itp. Ale coraz częściej w supermarketach (nawet w mniejszych miejscowościach) stawiane są półki ze zdrową żywnością. Należy się też popytać, czy w okolicznych gospodarstwach rolnych i przedsiębiorstwach nie jest produkowany któryś z „bohaterów artykułu”. Nieco droższym, ale najbardziej skutecznym rozwiązaniem, jest rzecz jasna Internet. Tu chyba nie ma mowy o tym by brakowało jakiegoś produktu a tofu możemy zamówić nawet z drugiego końca świata.
Joanna Sposób