Roman Polański o zabójstwie Sharon Tate: to wszystko wciąż mnie prześladuje
Portal Deadline otrzymał kopię notatek prasowych do filmu „Oficer i szpieg”, w których znajduje się wywiad francuskiego pisarza Pascala Brucknera z Romanem Polańskim. Reżyser mówi w nim, że „prześladowanie” go w mediach rozpoczęło się wraz z zabójstwem jego żony, Sharon Tate.
Zainteresowanie sprawą Polańskiego i morderstwem Sharon Tate powróciło wraz z filmem „Pewnego razu… w Hollywood” Quentina Tarantino. Najnowsze dzieło twórcy „Pulp Fiction” rozgrywa się w 1969 roku i opowiada o losach aktora serialowego Ricka Daltona (w tej roli Leonardo DiCaprio) oraz jego przyjaciela, kaskadera i asystenta Cliffa Bootha (Brad Pitt). Mężczyźni próbują odnaleźć się w Hollywood, które zmieniło się od czasu ich młodości. Marzą, by zaprzyjaźnić się z mieszkającymi w sąsiedztwie Sharon Tate (Margot Robbie) i Romanem Polańskim (w tej roli Rafał Zawierucha).
Roman Polański: To wszystko wciąż mnie prześladuje
„Sposób, w jaki ludzie mnie widzą, mój »obraz«, rzeczywiście zaczął się kształtować wraz ze śmiercią Sharon Tate” – mówi Polański.
„Kiedy to się wydarzyło, choć przeżywałem okropny czas, prasa podchwyciła moją tragedię i – niepewna, jak sobie z tym tematem poradzić – opisała ją w najbardziej nikczemny sposób, sugerując między innymi, że byłem jedną z osób odpowiedzialnych za jej morderstwo” – dodaje.
„Trwało to kilka miesięcy, aż policja wreszcie znalazła prawdziwych zabójców, Charlesa Mansona i jego »rodzinę«. To wszystko wciąż mnie prześladuje. Absurdalne historie kobiet, których nigdy wcześniej nie widziałem, a które oskarżają mnie o rzeczy, które podobno wydarzyły się ponad pół wieku temu” – kończy Polański.
https://www.instagram.com/p/B1Tff76Ho_R/
Roman Polański jest oskarżony o to, że w 1977 roku podał środki usypiające i alkohol 13-letniej wówczas Samancie Gailey (obecnie Geimer) i doprowadził ją do poddania się aktowi seksualnemu w domu aktora Jacka Nicholsona. Zgodnie z ustawodawstwem stanu Kalifornia kontakt seksualny z nieletnią traktowany jest jako gwałt. Reżyser utrzymuje, że jest niewinny.
Zobacz również:
Źródło: Onet / Fot. kadr z wideo