Renata Kaczoruk zdradza, jak Kuba Wojewódzki wspierał ją po „Azja Express”!
Renata Kaczoruk bardzo przeżyła swój występ w „Azja Express”. Modelka w programie była przedstawiona jako czarny charakter. Internauci nie zostawili na Renulce suchej nitki. Partnerka Kuby Wojewódzkiego opowiada, jak jej ukochany wspierał ją w trudnych chwilach.
Jestem wrażliwa
Renata Kaczoruk przez ostatnie tygodnie była bardzo mocno hejtowana w mediach. Widzom nie podobało się jej zachowanie w „Azja Express”. Na Instagramie modelki pojawiało się bardzo wiele nieżyczliwych i obraźliwych komentarzy. Internauci zarzucali jej, że jest niekoleżeńska oraz egoistyczna. Niemiłe słowa bardzo dotykały Renulkę. Miała również świadomość, że hejt negatywnie wpływa na jej bliskich.
„Jestem człowiekiem wrażliwym, nie jestem świnią. Mam poczucie przyzwoitości. Poczucie empatii, wobec siebie, moich rodziców, mojej siostry, która jest jeszcze w szkole i na pewno musi bronić swojego autorytetu” – mówiła modelka w programie „Gwiazdy Cejrowskiego”.
Wsparcie ukochanego
Renata Kaczoruk w trudnych chwilach mogła liczyć na wsparcie swojego partnera Kuby Wojewódzkiego.
– Jestem porażona tym, na co się porwał, żeby mnie ochronić. Mam ogromny podziw dla niego. Zabraniał mi myśleć o tym, co się wydarzy. Zabraniał mi analizować, od czego zwykle nie mogę się uwolnić, bo jestem „control freakiem” – przyznała modelka.
Renata Kaczoruk zdradza, że Wojewódzki nie przejmuje się niemiłymi komentarzami na swój temat, jednak dotyka go to, co dotyczy jej.
– Kuba, który jest kontrowersyjny, którego nie da się inaczej uderzyć. Który robi wrażenie osoby, o skórze hipopotama, który potrafi sobie radzić w tych mediach i naprawdę nie przyjmuje tych batów, które oni chcieliby mu wymierzyć. Natomiast dotyka go wszystko, co dotyczy mnie.
Potem było tylko gorzej
Modelka pierwszy odcinek „Azja Express” oglądała na konferencji. Bardzo jej się podobał, ale już kolejny był dla niej dużym stresem i od tego czasu przez wiele tygodni żyła z zaciśniętym żołądkiem.
– Pierwszy odcinek jest sympatyczny. Dokładnie o to chodziło. Pierwszy raz wspólnie oglądaliśmy na konferencji i zrywaliśmy boki. Było przezabawnie. Wspólnie komentowaliśmy to, co się działo na ekranie. Dopiero drugi odcinek to był cios. Myślę sobie: „Jezu…dokąd to zmierza?” Ścisk w żołądku. Próbuję zrozumieć, co ma się wydarzyć. Czemu to służy? Dlaczego? Co mogę z tym zrobić? Dopóki nie skończył się dziesiąty odcinek cały czas żyłam z zaciśniętym żołądkiem i stresem – mówiła Renata Kaczoruk.
Źródło zdjęć: www.instagram.com/renul_ka
______________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.