Pufy i hamaki w natarciu – kreatywne biura nie tylko dla branży kreatywnej
Rozbudowane strefy relaksu, piłkarzyki, pufy, hamaki i klimatyczne fototapety. Kiedyś takie atrakcje były zarezerwowane wyłącznie dla firm z branży kreatywnej. Szybko do tej grupy dołączyli giganci z sektora IT. Wiele firm zaczęło wzorować się na kolorowych biurach Google czy miejscach odpoczynku dla pracowników Facebooka. Okazuje się, że sprawdzone wśród kreatywnych rozwiązania, coraz częściej pojawiają się w przestrzeniach biurowych aranżowanych dla branży usług dla biznesu, farmacji czy ubezpieczeniowej.
Według dr Craiga Knighta z University of Exeter to, w jakim otoczeniu się znajdujemy, ma bezpośredni wpływ na nasze samopoczucie i produktywność. Naukowiec, który przez ponad 12 lat badał różnorodne środowiska pracy, doszedł do wniosku, że ascetyczne, minimalistycznie urządzone wnętrza nie wpływają dodatnio na poziom satysfakcji pracowników. Pod tym względem dużo lepiej sprawdzają się kreatywne przestrzenie, najlepiej takie, o których wyglądzie mogły zdecydować osoby korzystające z nich.
– Jak wynika z naszych badań, dla zdecydowanej większości (ok. 60 proc.) pracowników z sektora usług dla biznesu wygląd i organizacja miejsca pracy są ważne. Te dane obalają mit, zgodnie z którym, estetyczne i nieszablonowo zaaranżowane biuro powinno być zarezerwowane dla agencji reklamowych czy innych sektorów kreatywnych. To, jak wygląda otaczająca nas przestrzeń, ma bezpośrednie przełożenie na jakość naszej pracy, poziom koncentracji, a nawet stopień zaangażowania w wykonywane obowiązki. Zasada ta dotyczy wszystkich branż bez wyjątku – komentuje Zuzanna Mikołajczyk, Dyrektor ds. Handlu i Marketingu oraz Członek Zarządu Mikomax Smart Office.
Przykładów na potwierdzenie tej tezy dostarczają liczne realizacje biurowe, zarówno na polskim, jak i zagranicznym rynku. Deutsche Bank może pochwalić się największą korporacyjną kolekcją sztuki na świecie. W jej skład wchodzi 60 tys. dzieł, rozmieszczonych w 900 biurach. Rzeźby i obrazy nie służą w nich jedynie jako element dekoracyjny – pracownicy mają np. do dyspozycji interaktywną aplikację, w której mogą znaleźć więcej informacji o konkretnym eksponacie.
Innym ciekawym trendem jest otwarcie drzwi biura dla czworonożnych podopiecznych pracowników. W 2015 r. taką możliwość dawało około 8 proc. amerykańskich przedsiębiorstw. Na pierwszy rzut oka, pomysł może się wydawać kontrowersyjny, jednak badania pokazują, że obecność zwierząt dobrze wpływa na morale zespołu. Do takiego wniosku doszli naukowcy z amerykańskiego Virginia Commonwealth University. Obserwowali oni osoby zatrudnione w jednej z firm produkcyjnych. Pracownicy, którzy przychodzili do pracy z pupilami przez cały dzień przejawiali znacząco niższy poziom stresu.
Plaża i taras z beach barem
A jak wyglądają polskie przestrzenie biurowe? Aranżacje zrealizowane w ciągu kilku ostatnich miesięcy pokazują, że coraz ciekawiej.
– Z naszego doświadczenia wynika, że firmy są znacznie bardziej otwarte na niestandardowe rozwiązania. Dobrym przykładem może być nowa siedziba jednego z naszych klientów reprezentującego branżę farmaceutyczną – firmy AstraZeneca. Zdecydował się on na dość duże zmiany – w tym przypadku było to odejście od dedykowanych pomieszczeń na rzecz open space. Prace projektowe poprzedziło badanie oczekiwań pracowników co do pożądanej przestrzeni biurowej. W aranżacji kluczową rolę odegrały strefy uzupełniające stanowiska pracownicze – m.in. relaksu czy kreatywne przestrzenie do kameralnych spotkań i pracy w skupieniu. To właśnie one były jednym z czynników, pozwalających na płynne przejście do nowego modelu pracy – komentuje Zuzanna Mikołajczyk, Mikomax Smart Office.
Jednym z najbardziej wyróżniających się elementów aranżacji nowej siedziby firmy są sale konferencyjne ozdobione fototapetami – jedna z nich przedstawia plaże, inne pole rzepaku czy snopki siana. Istotny był również dobór mebli w strefach wspólnych. Postawiono na rozwiązania tapicerowane w żywych, różnorodnych kolorach, które budzą skojarzenia z przytulnym salonem. W projekcie wykorzystano m.in. system Chillout, czyli zestaw kanap i foteli o wysokich ściankach, które, dzięki izolacji akustycznej i optycznej, pozwalają na chwilę odciąć się od otoczenia, aby zregenerować siły, czy też popracować w skupieniu. Elementem wyróżniającym się są także kanapy i fotele Packman, których design inspirowany był kultową grą komputerową z lat 80-tych.
Na duże zmiany przy okazji przeprowadzki do nowej siedziby zdecydowała się też Aviva. Firma poinformowała o zmianie adresu w niestandardowy sposób – za pomocą kampanii billboardowej na ulicach Warszawy. Nowe biuro zlokalizowane jest blisko Wisły i w sąsiedztwie jednego ze stołecznych parków. Firma zadbała o to, aby nie tylko otoczenie, ale i sama aranżacja wnętrza wywoływała pozytywne skojarzenia.
– W naszej nowej siedzibie zapewniliśmy przestrzenie do relaksu i pokój gier. Piętra mają swój indywidualny charakter według propozycji wybranych przez pracowników (np. las, miasto, niebo, morze, góry). Wyróżniającym się elementem projektu jest taras o powierzchni 800 mkw., na którym można nie tylko zjeść posiłek czy pracować, ale też oderwać się na chwilę od zadań i poćwiczyć w siłowni na świeżym powietrzu. Bezpośrednio z tarasem połączony jest Beach Bar – duża kuchnia z kawiarnianymi stolikami, urządzona w nadmorskim stylu. Pracując nad projektem szukaliśmy rozwiązań, które zapewnią naszym pracownikom optymalne warunki do pracy i odpoczynku – mówi Monika Kulińska, People Director, Aviva.
Rozbudowane strefy relaksu to nie jedyne rozwiązania, po które sięgają firmy. Innym trendem jest tworzenie stref podobnych do tych, które odnajdziemy w przestrzeni miejskiej.
– Jednym z najważniejszych elementów naszego nowo otwartego warszawskiego biura jest kantyna. Swoim designem przypomina sieciowe kawiarnie, które możemy znaleźć w centrach dużych miast. Taki efekt udało się uzyskać dzięki oryginalnym meblom i dodatkom, np. lampom i plakatom. Również w pozostałych pomieszczeniach wykorzystaliśmy rozwiązania niekojarzące się z typową przestrzenią biurową, należą do nich m.in. płótna łódzkiej projektantki Aleksandry Richert, które zawisły na ścianach – mówi Dorota Sadowska, Communications & Marketing Manager, GFT Polska.
__________________________________________________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.