Produkty z syropem glukozowo-fruktozowym

ID-100126144Syrop glukozowo-fruktozowy jest bardzo popularnym składnikiem wielu produktów, które spożywamy codziennie. Powstaje w procesie przetwarzania kukurydzy na skrobię kukurydzianą za pomocą różnych kwasów i enzymów. Syrop jest w tej sytuacji odpadkiem i do tego bardzo tanim. 

 

Wydawałoby się, że można cieszyć się tym, że mamy tani, naturalny zamiennik dla cukru. Hmm… Od paru lat różne źródła podają, że ów syrop nie jest zdrowy. Dziś na fanpageu Beaty Pawlikowskiej wyczytałem:

„W tym tygodniu po raz pierwszy w USA publicznie ogłoszono, że najprawdopodobniej przyczyną otyłości jest syrop glukozowo-fruktozowy. Przypomnę: to jest syrop robiony z kukurydzy, który zastąpił cukier w prawie wszystkich wyrobach słodkich. Problem jednak polega na tym, że w ludzkim organizmie ten syrop zachowuje się zupełnie inaczej niż cukier. Upraszczając cały mechanizm i posługując się pewnym uogólnieniem powiem tyle:

Syrop glukozowo-fruktozowy zakłóca pracę wątroby, przestawia metabolizm na produkowanie tłuszczu ze wszystkiego, co się je oraz blokuje hormon zwany leptyną, który informuje mózg o tym, że człowiek jest najedzony.

W konsekwencji czujesz się ciągle głodny i coraz więcej jesz, a twoja przemiana materii jest przestawiona na produkowanie tłuszczu, więc tyjesz i tyjesz coraz bardziej.”

Jeszcze przeczytajcie to:ID-10083726

Z badań wynika, że jeśli rano wypijemy słodzony tym cukrem napój lub zjemy produkty zawierające tą substancję, nasz organizm przerobi na tkankę tłuszczową nie tylko pożywienie ze śniadania, ale i z obiadu, choć teoretycznie nie jest to konieczne. Najgroźniejsze jest jednak to, że fruktozę przetwarzamy na najgorszy rodzaj tłuszczu – ten gromadzący się wokół narządów wewnętrznych.
Podsumowując: Próbujesz dbać o siebie, może się nawet odchudzasz. Rano wstajesz i dodajesz jogurt do owsianki (z syropem glu.) i niby zdrowo, ale okazuje się, że wręcz przeciwnie. A teraz zweryfikujemy nasze lodówki i szafki z jedzeniem.
Źródło: http://www.pokonacsiebie.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ