Porcelanowo – kopalnia twórczości

294054 553468008015924 1817999921 nGdzie szukasz zdjęć na swojego bloga?

Jest taki portal, na którym zamieszczane są adresy do różnych ciekawych blogów. Przeglądając je, zapisuję zdjęcia, które mi się podobają, a następnie publikuje na swoim blogu.

Nie uważasz, że zdjęcia, które dodajesz mają mroczny klimat?

Kocham czarny kolor. Na moim blogu panuje Halloween 365 dni w roku. Inne portale publikują zdjęcia tematycznie adekwatne do zbilżających się wydarzeń, a u mnie jest to naturalne. I szczerze mówiąc, byłam zaskoczona, że znalazła się grupa ludzi, którym się to podoba.

Czy adekwatnie do stylu bloga, preferujesz tryb nocny?

Jestem zafascynowana widokiem miasta nocą. Moją ulubioną porą dnia jest moment kiedy kończy się noc i zaczyna świtać za oknem. Miasto sprawia wrażenie jakby wymarło.

Słuchasz na co dzień muzyki, którą publikujesz na blogu?

Tak, zwykle dodaję kawałek, który raz usłyszę i cały czas chodzi mi po głowie. Jednak musi on pasować do nastroju bloga. Zwracam uwagę na to, żeby piosenka przede wszystkim była spokojna i niechaotyczna, by nie rozpraszała odbiorcy. Bardzo dużo podróżuję w międzyczasie słuchając muzyki.

Twój pierwotny cel założenia strony z inspiracjami zmienił się w trakcie prowadzenia bloga, czy wciąż jest taki sam?

Nie, jest on wciąż taki sam. Założyłam bloga w 2009 roku. Dopiero niecały rok temu dołączyła do mnie Kasia, która pomagała mi przy publikacji zdjęć. Niestety nie udało jej się pogodzić tego zajęcia z pracą i musiała zrezygnować.

Jak się zaczęła wasza współpraca?

Kasia pochodzi z miejscowości niedaleko mnie. Zamieściłam informację na blogu, że poszukuję pomocnika, była jedną z osób, które się zgłosiły. Okazało się, że mamy wiele wspólnych zainteresowań oraz podobny gust. Dodatkowo jest także zdolnym grafikiem. Pomimo tego, że musiała zrezygnować z dalszej współpracy, nadal utrzymujemy ze sobą kontakt. Co więcej, często podsyła mi linki do ciekawych stron, artykułów itp.

Czy w trakcie kiedy powstawał blog, starałaś się w jakiś sposób o jego promocję?

Nie, tak naprawdę, to zaczynałam tak jak większość blogerek modowych, które są aktualnie bardzo popularne. Myślę, że przede wszystkim w promocji pomógł mi Facebook. Dodane jedno zdjęcie zostaje udostępnione przez inną osobę i w ten sposób ma możliwość trafić do większej liczby odbiorców. Dzięki temu strona odwiedzana jest także przez ludzi choćby z Anglii, Niemiec czy Rumunii. Patrząc na statystyki bloga, moją stronę oglądają ludzie z całego świata.

Jak wyglądają sprawy finansowe? Zarabiasz będąc blogerką?

Nie zarabiam na tym w ogóle. Jedynie czasami przez produkty lokowane, ale są to raczej znikome liczby, ponieważ jestem negatywnie nastawiona na komercję. Również z tego powodu nie pokazuję swojej twarzy, chcę być po prostu wiarygodna w tym, co robię. Poza tym uważam, że takie promowanie produktów mogłoby się komuś nie spodobać, dlatego też zrezygnowałam z komercyjnej reklamy, choć zdarzało mi się dostawać propozycje współpracy. Co innego jeżeli miałoby to dotyczyć czegoś niecodziennego, a przy tym ambitnego; wtedy myślę, że byłabym skłonna się zgodzić.

Czy zdarzyła Ci się sytuacja, że ktoś nie był zadowolony z dodanego na blogu zdjęcia? Na przykład obrażał jego poglądy lub uważał, że obraz został „skradziony” z niechcianego źródła?

Na blogu raczej nie, ale na FanPage’u, jeżeli ktoś napisze do mnie z prośbą o zamieszczenie linku do strony autora bądź  poobr 1 prostu podpisu, to oczywiście to robię. Jeśli tylko mam taką możliwość, to staram się informować oglądających o autorze/autorach danych prac, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Raz miałam taką sytuację, że wstawiłam zdjęcie, którego, jak się okazało, autorem był pewien chłopak. Odezwała się do mnie jego dziewczyna, poprosiła o umieszczenie linku pod zdjęciem. I tu nie chodzi o to, że nie chciałam tego zrobić, po prostu już sam sposób w jaki do mnie napisała nie wydawał się przyjemny. Jej dalsze, negatywne nastawienie spowodowało, że ostatecznie obraz usunęłam. Ponadto uważam, że kasowanie negatywnych treści komentarzy jest niesprawiedliwe, ponieważ osoby wchodzące na bloga mają prawo wyrazić swoją opinię na dany temat, jakakolwiek by ona nie była.

Czy Polacy według Ciebie potrafią czerpać inspirację ze sztuki?

Jak najbardziej.

A uważasz, że ludzie potrafią ubrać się w Polsce?

Jeśli chodzi o starsze pokolenie, ciężko jest mi to stwierdzić, natomiast osoby młode ubierają się całkiem fajnie. Jedynym minusem jest to, że ludzie mają tendencje do kopiowania cudzego stylu. Ubierają rzeczy, w których źle się czują i na dodatek kiepsko wyglądają, tylko dlatego, bo są one modne. Jestem tolerancyjną osobą, ale kiedy widzę dziewczynę ubraną w zbyt kusą spódniczkę lub od góry do dołu w cekinach, to odczuwam na jej widok lekkie zniesmaczenie. Liczy się wyczucie.

Pytają się Ciebie ludzie, czy jesteś wierząca?

Faktycznie, patrząc na to co wstawiam, można by pomyśleć, że nie jestem osobą wierzącą. Mój ulubiony cytat brzmi: „Szatan jest zawsze zadowolony”, ponieważ na świecie ciągle, bez ustanku ktoś popełnia jakieś grzechy i to my sami dajemy mu powody do zadowolenia (śmiech). A mówiąc poważnie, jestem wierząca.

Masz jakiś swój autorytet, na którym się wzorujesz?

Raczej nie. Zdaję sobie z tego sprawę, że nikt nie jest idealny. Jeżeli dana osoba specjalizuje się w jakiejś konkretnej dziedzinie, która mnie interesuje, a na dodatek jest w tym naprawdę dobra, to może stać się moim wzorem, ale tylko chwilowo.

We wcześniejszej rozmowie poruszałyśmy temat, że blogosfera stała się w ostatnim czasie niezwykle popularna. Jakie masz zdanie na temat licznych „blogerek modowych”?

Jestem w korzystnym położeniu, bo wbrew pozorom, mam mało wspólnego z innymi blogerkami modowymi. Wszystko zależy od treści jakie publikują. Jeżeli ktoś widzi w tym pasję, a nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy, to jest to jak najbardziej w porządku.

Planujesz w dalszym ciągu rozwijać blog porcelanowo, czy masz inny pomysł na siebie w przyszłości?

obr 22Na razie prowadzę bloga i głównie na tym chcę się skupić. Nie lubię robić wielu rzeczy naraz, a prowadzenie strony zajmuje jednak trochę czasu. Czasami, kiedy nie mam już pomysłów na post lub zwyczajnie jestem zmęczona codzienną publikacją, robię sobie od tego przerwę. Zdarza się, że nawet przez dwa tygodnie nie umieszczam na stronie nic. Jednak po tym czasie, w momencie kiedy wracam do publikowania, jeszcze bardziej odczuwam radość z tego, że mogę to robić. Prowadzę cykl promowania młodych zdolnych, gdzie graficy, fotograficy czy też rysownicy mogą przesyłać swoje prace w celu promowania ich twórczości na moim blogu. Dzięki tego typu akcjom galeria w Amsterdamie odezwała się do rysowniczki Ani Pawlik z propozycją wystawy. Cieszy mnie, że mogę promować zdolne osoby, tym bardziej, gdy zostają, tak jak Ania, zauważone.

W takim razie, życzę Ci dalszych sukcesów w branży modowej.

Dziękuję bardzo!

Rozmawiała: Marta Adamczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ