Nie szata zdobi człowieka, ale jej koloryt
Znasz już kolory, które pasują do Twojego odcienia skóry. Teraz czas na wybranie tych, dzięki którym zrobisz dobre wrażenie w ważnych dla Ciebie sytuacjach, np. na rozmowie kwalifikacyjnej lub randce.
Czerwony
Zalety: pewność siebie, siła, pasja, energia i odwaga. Zakładamy go, żeby przyciągnąć uwagę. Idealny kolor dla spódnicy lub jako element klasycznego kostiumu. Pasuje na wyjście do teatru, służbową kolację lub oficjalne spotkanie.
Wady: agresja, „spójrz na mnie!”. Nie zakładaj go na rozmowę o pracę ani do telewizji. Kamera nie lubi czerwonego koloru, ponieważ „ulatnia się”.
Pomarańczowy
Zalety: witalność, kreatywność, towarzyskość, optymizm. Ubieraj się w ten kolor, jeśli masz ciepły odcień skóry, a jeśli nie, to eksponuj go tylko w dodatkach. Kolor pomarańczowy może dodać optymizmu do wykonania jakiegoś zadania lub projektu.
Wady: banalny, powierzchowny. Nie należy go nosić na spotkania służbowe, ponieważ nie jest kolorem formalnym.
Szary
Zalety: neutralny, szacowny, subtelny. To jeden z najbezpieczniejszych kolorów, dlatego najlepiej nadaje się do pracy. Oznacza, że jesteś osobą poważną i godną zaufania.
Wady: nudny, przygnębiający. Nie zakładaj go na randkę.
Żółty
Zalety: optymizm, aktywność, wesołość. Jeśli chcesz nauczyć się czegoś nowego to noś ten kolor. Zachęca też do działania. Dobrze jest mieć go na sobie na rozmowie kwalifikacyjnej, np. w połączeniu z granatowym kostiumem. Granat to zaufanie i poważanie, a żółć daje pewność, że można na Ciebie liczyć.
Wady: impulsywny, zwracający uwagę. Nie zakładaj go, kiedy nie masz ochoty do działania i nie chcesz wyróżniać się z tłumu.
Brązowy
Zalety: bezpieczeństwo, ciepło, prostota. To najbezpieczniejszy ze wszystkich kolorów. Ułatwia nawiązywanie kontaktów.
Wady: nudny, zwyczajny. Brąz sprawi, że będziesz wyglądać jak szara myszka.
Skłania do poufałości i zwierzeń, więc nie noś go, jeśli nie masz ochoty na wysłuchiwanie cudzych problemów.
Fuksja
Zalety: seksowna, kobieca, pełna pasji. Wspaniały kolor na randkę lub dla ludzi pracujących w środowisku artystycznym.
Wady: zbyt jaskrawa, wyzywająca. Dlatego też nie poleca się zakładania fuksji na rozmowę kwalifikacyjną.
Zieleń
Zalety: nadzieja, wiara w siebie, wolność. Ubieraj się w zieleń, kiedy chcesz kogoś do czegoś przekonać.
Wady: nudny, przewidywalny. Chociaż jest kolorem pieniędzy to nie jest odpowiedni w sytuacji, kiedy próbujesz przyciągnąć je do siebie, np. sprzedając coś.
Różowy
Zalety: delikatny, kobiecy. Dodaje nam łagodności.
Wady: frywolny, cukierkowy. Może sprawić, że ludzie nie będą traktować Cię poważnie. Nigdy nie ubiegaj się o pracę, ani o awans ubrana w róż.
Niebieski
Zalety: oddanie, zaufanie, komunikacja. Granat jest doskonałym kolorem na rozmowę kwalifikacyjną i do telewizji. Większość kostiumów jest granatowych z tego właśnie powodu, że nadaje wygląd osoby odpowiedzialnej i godnej zaufania.
Wady: konserwatyzm, nuda. Nie noś niebieskiego (zwłaszcza jego jasnych i pośrednich odcieni), gdy chcesz zaprezentować swoje pomysły i kreatywność.
Purpurowy
Zalety: tolerancja, intuicja, wyobraźnia. Purpurowy to kolor dyplomacji.
Wady: może wydawać się dla niektórych osób dziwny. Jeżeli stanowisz część określonej grupy nie noś go, ponieważ jest zbyt indywidualny. Kolor ten (o czym pewnie nie wiesz), może pogłębiać depresję.
Biel
Zalety: czystość, schludność, szczerość, bezpieczeństwo. Z powodu tych właśnie cech tak idealnie pasuje lekarzom, pielęgniarkom i pannom młodym. Biel przyda się wtedy, kiedy chcesz pokazać, że jesteś szczera.
Wady: kojarzy się ze szpitalem, niepraktyczny. Białe ubrania łatwo się brudzą.
Czerń
Zalety: siła, doświadczenie, formalność. Jest to kolor kariery i autorytetów. Doskonała barwa wokół której możesz kompletować swoją garderobę, ponieważ pasuje do wszystkiego. Dobry kolor dla osób dużo podróżujących, bo nie widać na nim brudu.
Wady: żałoba, odrzucenie. Nie zakładaj go, kiedy nie czujesz się zbyt dobrze psychicznie. Uwaga! Jeśli jesteś nauczycielem i liczysz na współpracę uczniów, nie noś czarnego koloru.
Aneta Górska
(źródło: Deborah Lynn Darling, „Elementarz Dobrego Gustu”, s.81-92)