Najbardziej brutalny film jaki był na Cannes. 100 osób wyszło z pemiery [18+]

Lars von Trier to wielki skandalista. Jego najnowsze dzieło wzbudziło jednak mieszane odczucia – wiele osób twierdzi, że artysta przesadził i stworzył obrzydliwy film epatujący złem.

Duński reżyser wiele razy zadziwiał publikę. Jego „Antychryst”, „Melancholia” czy „Breaking the wave” to już klasyki kina opowiadającego o ciemnych zakamarkach ludzkiego umysłu. The House That Jack Built, czyli najnowsze dzieło von Triera budzi jednak jeszcze więcej kontrowersji.

Film został zaprezentowany publiczności festiwalu w Cannes.  Jest to historia seryjnego mordercy, która rozciąga się na przestrzeni 12 lat życia głównego bohatera, który dokonuje coraz bardziej brutalnych i perwersyjnych morderstw.

Jak piszą dziennikarze w trakcie filmu z sali wyszło około 100 osób. Nie lepiej było w social mediach. „Obrzydliwe, pretensjonalne, do zwymiotowania, tortura”, „Widziałem wszystkie filmy von Triera. „Przełamując fale”, „Tańcząc w ciemnościach”, „Dogville” i „Melancholia” były prawdziwymi arcydziełami. Rozumiem horror i przemoc. Ale w „The House that Jack Built wszystko jest tanie i pornograficzne”, „Nigdy nie widziałem czegoś takiego” – pisano na Twitterze.

Co ciekawe, po seansie reżyser doczekał się owacji na stojąco, a kilkoro dziennikarzy obecnych na sali mówiło później wywiadach, że najnowsza produkcja von Triera „zmieni oblicze kina”. Obejrzelibyście? 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ