Modelki XXL czy to gruba przesada?
Co zrobić, kiedy mamy za dużo kilogramów, a marzy nam się kariera modelki? Agnieszka Czerwińska, kobieta, która zamieniła rozmiar 54 na 40, właścicielka agencji modelek No body’s Perfect i była modelka plus size opowie nam o realiach polskiego rynku mody i pracy modelek w rozmiarze większym niż 0.
Patrycja Ceglińska: Coraz głośniej jest o modelkach plus size. Co kryje się pod tym pojęciem?
Agnieszka Czerwińska: Plus size jest to określenie wyłącznie branżowe dotyczące modelek powyżej rozmiarów jakie widzimy na wybiegach, czyli 38 do 44. 38 i 40 pomimo, iż jest to oversize, jest już również zaliczany do działu plus size.
Niejednokrotnie Pani mówiła, że była na licznych dietach. Czyli te „krągłości” to jednak udręka?
Krągłości posiada każda kobieta. Udręką jest otyłość, z którą borykałam się od dziecka. Począwszy od kwestii zdrowotnych, skończywszy na samopoczuciu i psychicznej uwięzi w wielkim ciele. Trzy cyfrowa waga to ogrom trudności i bezradność – jak sobie poradzić z tak olbrzymim balastem i obciążeniem. Przerabiałam niezliczoną ilość diet, głodówek i dopiero opieka dietetyka przyniosła efekty.
Jest Pani właścicielką agencji modelek „No body’s perfect”. Co skłoniło Panią do podjęcia decyzji o jej założeniu?
Przede wszystkim chciałam wszystkim udowodnić, że plus size nie oznacza otyłości. To coś zupełnie innego niż obraz jaki próbują nam wmówić media. To nie puszystość ani XXL – to plus size. Kobiecość w pełni tego słowa znaczenia. Poza tym chciałam wyjść naprzeciw projektantom, producentom bielizny, odzieży i udowodnić, że również kobiety w rozmiarach jakie najczęściej widujemy na ulicy chcą się dobrze i modnie ubierać.
Jakie kobiety trafiają pod Pani skrzydła?
Pewne siebie, zadbane, piękne i mające duży dystans nie tylko do siebie, ale także do tego co mówią o nich inni.
Niektóre modelki, mimo swoich krągłości, mają zgrabne, zadbane ciało. Niektóre jednak są po prostu otyłe. Czy to nie jest tak, że modelki plus size promują niezdrowy tryb życia?
Modelki plus size przede wszystkim nie są otyłe. Słysząc plus size mamy przed oczami postać otyłej, zaniedbanej pani, która próbuje wmówić wszystkim, że grube jest zdrowe i piękne. Tymczasem, na całym świecie przyjęło się, że plus size nie ma nic wspólnego z takim wizerunkiem. Czy piękna kobieta, o zadbanym, wysportowanym ciele promuje otyłość? Nie!
Często słyszy się krytykę na temat modelek w rozmiarze 0. Czy nie uważa Pani, że promowanie nadmiernych kilogramów też nie jest dobre?
Skrajności nacechowane są negatywnym przesłaniem. Zarówno anoreksja jak i duża otyłość są nośnikami chorób. Tych psychicznych i fizycznych. Owszem, są i będą kobiety skrajnie wyglądające, ale wcale to nie oznacza aby promować taki stan. Sama się kiedyś złapałam na tym, że widząc modelkę powyżej 150 kg pomyślałam, że jeszcze tak nie wyglądam, więc nie jest tak źle. Podobny schemat usłyszałam od kilku znajomych. Tak więc, jestem przeciwna obu skrajnościom.