Lubię różnorodność w muzyce
Śpiewa praktycznie od zawsze, a na swoim koncie ma już występy z wieloma artystami polskiej sceny muzycznej. Obok solowych projektów, intensywnie angażuje się w rozwój zespołu Nandu, z którym w maju wystąpi na warszawskich Gardenaliach. Młoda, zdolna i z głową pełną planów. Pilnie śledźcie jej muzyczne poczynania, bo o Justynie Kuśmierczyk robi się coraz głośniej.
Katarzyna Mierzejewska: Jak się zaczęła twoja przygoda ze śpiewaniem?
Justyna Kuśmierczyk: Zabrzmi sztampowo, ale śpiewam odkąd pamiętam. Jako mała dziewczynka wykazywałam duże zainteresowanie muzyką. Panie w przedszkolu zwróciły na to uwagę mojej mamie i tak to się zaczęło. Rodzice zapisali mnie na lekcje gry na pianinie i na zajęcia dla dzieci, gdzie uczyliśmy się tańca i śpiewu. To, co wydawało się być wtedy tylko dziecięcą fascynacją, towarzyszy mi do dziś.
Jeszcze stresujesz się przed występami?
Tak, stresuję się, ale ten stres jest stanowczo mniejszy niż był na początku. Chociaż zdarzają się sytuacje dla mnie nowe, które potrafią mnie solidnie zestresować… chyba po prostu jestem panikarą 🙂.
Jak wspominasz współpracę z Młody M? W jakich okolicznościach się poznaliście?
To bardzo znacząca dla mnie współpraca, która właściwie trwa do dziś. Poznaliśmy się bodajże w 2008 roku przez Skit Studio. Dzięki Młodemu M mogłam poznać polską scenę rapu i nawiązać współpracę z artystami działającymi w jej obrębie. To zdecydowanie dla mnie przełomowy moment.
Współpracowałaś już z kilkoma raperami. To znaczy, że najlepiej odnajdujesz się w klimatach rapowych? Jeśli nie, to w jakiej stylistyce czujesz się najlepiej?
Lubię różnorodność w muzyce i umiejętność łączenia brzmień, dlatego też nie potrafiłabym powiedzieć, w którym nurcie czuję się najlepiej. To chyba zależy od utworu. Selekcja moich preferencji odbywa się raczej na jakimś poziomie „chemii”, a nie stylistycznych ram.
Jeśli mogłabyś wybrać dowolnego artystę, z kim chciałabyś jeszcze zagrać?
Chyba aktualnie nie mam wymarzonego artysty, z którym chciałabym zagrać. Teraz priorytetem dla mnie jest nagranie solowego materiału, a później będą kolejne cele 🙂.