„Kuchenne Rewolucje” od strony klienta

557866 426017394103269 1395263351 nJakie danie utkwiło Ci najbardziej w pamięci?

Na pewno pielmieni syberyjskie w Restauracji Carskiej. Pamiętam, że były one dodatkiem do rosołku, farsz był bardzo dobry. Musiałem pojechać do Legionowa jeszcze raz, żeby zjeść to danie – tak mi smakowało. Uwielbiam takie pierogowe rzeczy. Golonka z dzika w Leśniczance, też mi bardzo smakowała. Choć nie każdy lubi dziczyznę.

Nie posiadasz wykształcenia gastronomicznego?

Nie, nie posiadam.

Prowadzisz sklep spożywczy, więc musisz wiedzieć sporo na ten temat. Często sama umiejętność gotowania jest niewystarczająca. Skąd masz taką wiedzę, że potrafisz ocenić co jest dobre, a co złe w posiłku?

Jem i smakuję, to wszystko. Po prostu potrafię rozpoznać każdą przyprawę w daniu, potrafię odróżnić dogotowany ryż od niedogotowanego, czy coś jest przesuszone lub przypalone. Łatwo to zauważyć, nie trzeba być wielkim znawcą. Na przykład kluski śląskie, ich struktura jest taka elastyczna, ale kiedy nie da się jej przegryźć zębami, zdajesz sobie sprawę, że ciasto zostało źle zrobione. W tedy automatycznie przypomina ci się jak to powinno smakować z domowej kuchni, albo porównujesz do sytuacji kiedy twojej mamie podczas gotowanie coś nie wyszło. Gotuję jak mam czas wolny, którego nie mam. Moje potrawy zawsze wychodzą idealnie, ale są też rzeczy, których nie potrafię zrobić. Czasami też jadam u znajomych. Zapewne z każdego takiego smakowania nabieram z czasem doświadczenia, które wykorzystuję między innymi w ocenie. Nie potrzebuję w tym celu wykształcenia gastronomicznego, co innego gdybym wchodził do kuchni i sprawdzał od podstawy jak jest robione danie.

Zaliczasz swój kanał do programów kulinarnych?

To jest głównie program rozrywkowy. Jest to ściśle związane z jedzeniem i z kuchnią. W każdym razie na pewno w nim nie gotuję. Można powiedzieć, że jest to kanał kulinarno-rozrywkowy.

Jak się zmieniło Twoje życie po pokazaniu się w Internecie?

Zmieniło się pod względem czasu, którego mam coraz mniej. Często przychodzą dziennikarze do mojego sklepu, tak jak ty, aby zrobić ze mną wywiad. A już za parę tygodni, podejrzewam, że będą do mnie dzwonili wszyscy, bo wyjdzie pewna sprawa na jaw, związana ze mną. Nie chcę na razie o tym nic mówić. Czasami dzwonią znajomi moich rodziców, moja mama, która ma żal, że więcej dowiaduje się o moim życiu z mediów niż ode mnie. Bywa, że przychodzą stali klienci, których ciekawi dlaczego wcześniej nic nie wiedzieli ode mnie na temat programu. Przychodzą również ludzie pierwszy raz, żeby zobaczyć czy faktycznie prowadzę sklep, sprawdzić czy jestem tutaj codziennie. Pytają, gdzie pojadę następnym razem. Przy wyjściu często żegnają się słowami: „do zobaczenia w następnym odcinku”.

Jakie jest Twoje największe marzenie aktualnie?ceb 250 ko

Aktualnie chciałbym dobrze rozkręcić ten mały interesik. Ale takim prawdziwym marzeniem jest otwarcie własnej knajpy. Żebym mógł do niej zapraszać swoich przyjaciół, nie czuł się jakbym był w pracy, bo to by mi sprawiało ogromną przyjemność. Lubię gotować, ale nie chciałbym robić tego w swojej restauracji. Tak samo uwielbiam przebywać w towarzystwie, zapraszać gości, być wśród ludzi. Kiedy robisz coś co kochasz, a nie masz poczucia, że pracujesz, to tak naprawdę jest to czas przeznaczony dla samego siebie. Rozwijasz się, czerpiesz z pracy przyjemność. Na wakacje można jechać jak będzie się miało po czterdzieści parę lat. Skoro już o tym mówimy, to chciałbym też, żeby znalazł się jakiś sponsor do mojego programu, bo taka ciągła jazda jednak kosztuje jakieś pieniądze. Nie mówię, że ich nie mam, ale jestem młody i zawsze znajdą się jakieś wydatki. Chciałbym też poznać w końcu Magdę Gessler osobiście.

Kiedy byłeś ostatnio na wakacjach?

To było chyba pięć lat temu, jak jeszcze z rodzicami gdzieś się wybierałem. Bardzo wcześnie w ogóle zacząłem zarabiać na siebie. Wyprowadziłem się z domu jak miałem siedemnaście lat i od tamtej pory cały czas pracuję. To nie tak, że coś się nie układało między mną, a rodziną, bo mamy bardzo dobry kontakt. Jednak miałem bardzo duże parcie, na to żeby szybko zacząć samemu zarabiać pieniądze i nie żałuję tego, że tak się stało, bo inaczej nie robiłbym tego co tak bardzo lubię.

Dziękuję bardzo za rozmowę!

Rozmawiała Marta Adamczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ