Australijskie media donoszą, że ikona metalowego brzmienia, zespół AC/DC kończy karierę! Podobno, w wyniku powikłań po wylewie, założyciel zespołu i gitarzysta Malcolm Young, nie będzie w stanie dłużej dawać czadu na scenie. Muzycy mają zamiar odejść na zasłużoną emeryturę? Na oficjalnej stronie zespołu nie ma jeszcze żadnych komentarzy na ten temat.

Póki ci dysponujemy jedynie szczątkowymi informacjami. W środę australijski dziennikarz Peter Ford poinformował świat, że najprawdopodobniej grupa nie zagra już więcej żadnego koncertu ani nie nagra kolejnej płyty.

61-letni Malcolm Young, niecały miesiąc temu miał wylew krwi do mózgu. Niestety pojawiły się powikłania, które uniemożliwiają mu normalne funkcjonowanie – o ile koncertowanie i nagrywanie płyt można tak nazwać. Young jest w zespole osobą decyzyjną, AC/DC najprawdopodobniej zostanie rozwiązane! Muzycy podpisali niegdyś porozumienie, że do składu nigdy nie dołączy żaden nowy muzyk, a gdy któryś z nich odejdzie – zespół przestanie istnieć. Na stronie zespołu wciąż nie ma jednak oficjalnej informacji na ten temat.

Istniejąc od 1973 roku, grupa wydała aż piętnaście albumów, a pośród nich takie perły jak „Highway to Hell”, „Dirty Deeds Done Dirt Cheap” czy „Back in Black” – drugi najpopularniejszy album muzyczny świata. Grupa sprzedała na całym świecie ponad 200 milionów płyt! Jest na czwartej pozycji listy 100 najlepszych artystów hard rocka sporządzonej przez stację VH1 oraz na siódmym miejscu listy MTV najlepszych zespołów metalowych wszechczasów.

Ostatnia studyjna płyta legend rocka, „Black Ice”, wydana została w 2008 roku. W 2010 roku muzycy nagrali ścieżkę dźwiękową do filmu „Iron Man 2”. Wydawało się, że przechodzą drugą młodość. Ostatnie wydarzenia zelektryzowały fanów. Czyżby to faktycznie miał być koniec giganta muzyki?

Roksana Lęga