Ironiczna strona Internetu

Codziennie jesteśmy zalewani ilością mniej lub bardziej użytecznych newsów.  Zakopujemy się w odmętach Internetu i niejednokrotnie pukamy się w czoło widząc, jaką wagę przywiązują portale do niektórych newsów. Portale informacyjne zamiast mówić o tym, co dzieje się na świecie, godzinami analizują pieska płynącego na krze, a gdy już dokopiemy się do merytorycznych informacji, najczęściej mamy ochotę walić głową w mur, obserwując gorzko-śmieszne polskie realia.

360newsfeed.com

Niejako naprzeciw szarej rzeczywistości zaczęli wychodzić dziennikarze i masowo tworzą zabawne komentarze i wariacje na temat polskich realiów. Wyśmiewają absurdy, tworzą autorskie wersje informacji i przede wszystkim uczą nas nabierania dystansu do tego, co się wokół nas dzieje. W końcu życia nie można brać nigdy śmiertelnie poważnie.

ASZ Dziennik

„Najlepsze zmyślone newsy z kraju. Taka jest prawda”. To hasło niezwykle osobliwego dziennika internetowego. Autorzy w inteligentny sposób nawiązują do społeczno-politycznych wydarzeń i na ich podstawie tworzą indywidualną i konkurencyjną informację, uwypuklając absurdy kierujące dzisiejszym światem. I tak oto dowiadujemy się, że Facebook interweniuje w sprawie akcji społecznych niezawierających hashtaga, a Pendolino ruszą na polskie tory, kiedy tylko ich standard dorówna typowo polskim pociągom. Publikowane wiadomości niejednokrotnie można wziąć za prawdziwe, bowiem jakby się tak poważnie zastanowić, są gorzką i ironiczną refleksją nad stereotypami i bałaganem, jaki nas otacza. Zamiast tego lepiej się jednak szczerze zaśmiać, bo nie wiadomo kiedy wróżby ASZ Dziennika staną się prawdą.

Faktoid

Przed wami poważna konkurencja dla tabloidów. „Faktoid” to zmyślona wersja gazety brukowej, która dotrzymuje kroku oryginałowi. Mało estetyczna, rażąca czcionka, teksty, w których słowo skandal przewija się częściej niż interpunkcja i ludzkie dramaty związane z niską temperaturą, bo kto tak zrobił, że zimą jest zimno. Jego przewaga nad rodzimymi tabloidami polega na absolutnej fikcji jaką sprzedają nam twórcy, chociaż gdyby tak przejrzeć polskie brukowce, nie można oprzeć się wrażeniu, że tamtejsi dziennikarze mają osobliwe poczucie humoru.

„Ścianka Myśli”

To musiało powstać. W natłoku portali o celebrytach analizujących ich ubiór, strój i minę brakowało głosu, który dystansowałby się do świata towarzyskiej śmietanki. Formuła kanału na Youtubie jest bardzo prosta. Dwóch kreatywnych dziennikarzy podkłada głosy pod znane osobistości, tworząc swoje odpowiedzi na temat „co autor miał na myśli”.  Jest śmiesznie, abstrakcyjnie i lekko. Podobno niektórym bohaterom filmików niespecjalnie pasują tego typu żarty. Na szczęście większość gwiazd podchodzi do kanału ze zdrowym dystansem i zaśmiewa się z pomysłów autorów „Ścianki Myśli”. Brawo za kreatywność!

 

Katarzyna Mierzejewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ