Fitness Club – miejsce dla każdego
Moi drodzy, święta minęły, zima nie chce ustąpić nadal, co robić? Myślę, że mam na to dobry sposób. Nie ma to jak poprawa samopoczucia przez trening fizyczny.
Niedawno rozpocząłem treningi w klubie Gravitan w Warszawie i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony ze sprzętu, powierzchni do ćwiczeń, zaplecza technicznego, a także miłej atmosfery (co jest bardzo ważne) oraz wykwalifikowanego personelu (to już jest aspekt konieczny!!).
Nie wiem, czy wszyscy wiecie, ale jestem z wykształcenia nauczycielem wychowania fizycznego, a jedną z moich specjalizacji jest kulturystyka, załączam skan dokumentu, żeby nie było, że piszę, nie mając pojęcia w temacie.
Na rynku jest bardzo dużo siłowni, fitness klubów i innych tego typu miejsc, które spełniają różne role jak się okazuje, bo nie tylko podnoszenie walorów fizycznych, ale i aspekt towarzyski wchodzi tutaj w grę. Ćwiczyć samemu, to się znudzi prędzej czy później, ale spotkać się ze znajomymi, to już inna historia.
Chciałbym w tym poście powiedzieć Wam na co należałoby zwracać uwagę idąc do takiego miejsca po raz pierwszy. Zdradzę także kilka sekretów pracy trenera, gdyż pracowałem w zawodzie prawie rok czasu, jako instruktor na siłowni, przed rozpoczęciem kariery muzycznej, i wspaniale wspominam tamte czasy.
Zacznijmy od tego, co ważne – jeżeli nie mamy pojęcia o ćwiczeniach to koniecznie musimy prosić o pomoc trenera personalnego. To ważne z dwóch powodów. Po pierwsze efektywność ćwiczeń wzrasta w danym kierunku, a po drugie – co istotniejsze – nie zrobimy sobie krzywdy.
Trener powinien przeprowadzić krótki wywiad, na zasadzie po co przyszliśmy na ćwiczenia, czy chcemy wyrobić kondycję i to jest nasz cel, a może nabrać masy mięśniowej. A może zrzucić to i owo? Powinien też ocenić nasz stan zdrowia, wypytać o przeciwwskazania do ćwiczeń i rozpoznać ewentualne wady postawy, skrzywienie kręgosłupa lub też nadmierną muskulaturę w jednej części ciała (stąd biorą się przykurcze), a zbyt ubogą w innym miejscu, co nie wpływa na symetryczny wygląd. Po takiej rozmowie trener wie, jak ustawić trening, jaką metodę ćwiczeń przyjąć i jak zachęcić i zmotywować ćwiczącego do systematycznego odwiedzania klubu, co z praktyki jest najtrudniejsze. Zwracajmy też uwagę na to, kto wydał uprawnienia trenerom. W renomowanych klubach takich jak Gravitan, są to dokumenty ministerialne i nie są wydawane byle komu. Trzeba mieć trochę wiedzy na ten temat, żeby zdać porządnie kurs.
No nic, zaczynamy trenować i zawsze powtarzam spokojnie, bez nastawienia na zasadzie: „dam czadu, bo jestem na siłowni”. Tak nie można, bo rano nie wstaniemy! Trzeba stopniowo, oczywiście inaczej jest w przypadku osób wytrenowanych w innych dyscyplinach, tutaj można ćwiczyć intensywniej, ale zawsze z głową!!!
Zawsze musimy pamiętać o rozgrzewce stawów, kończyn, najlepiej przez skłony, krótki bieg na bieżni czy rowerek, tak, aby tętno wzrosło do stanu pobudzenia przedwysiłkowego od 90 uderzeń do około 130. Ten aspekt jest często pomijany. Stąd biorą się później kontuzje. Sam też takie głupoty robiłem i później długo żałowałem.